Marcus Julius Andersen Sro 17 Gru - 20:11 | |
| Marcus Julius Andersen Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Claudiuszem Frollo, której przygody spisano w księdze Dzwonnik z Notre Dame. Zamieszkiwał Green Gables, gdzie nie praktykował magii. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w 0%. W miasteczku znacie go jako pięćdziesięcioletniego mieszkańca, zwanego Marcus Julius Andersen (ft. Peter Capaldi). Zamieszkuje dzielnicę East Valley, pracując jako szef kancelarii prawniczej.
| Inteligentny x Zachłanny x Pracocholik x Ma specyficzne poczucie humoru x Niecierpliwy x Błyskotliwy x Pewny siebie x Ironiczny x Uparty x Sprytny x Ambitny x Rzetelny x Twardo stąpający po świecie x Niezależny x Agresywny x Punktualny x Zdeterminowany x Bezwzględny x Zorganizowany x Stanowczy x Odpowiedzialny |
Nazwisko Andersen otwiera Ci wszystkie furtki w mieście; jeżeli umiesz to odpowiednio rozegrać, na twoje skinienie będzie najgorsza szumowina i najlepszy sędzia. Ciężar pliku zielonych banknotów ułożonych na dłoni potrafi skutecznie przekonać każdego. Marcus chował się wśród ludzi, którzy hołdowali sile i władzy - na nic miłość, czy rodzinne ciepło. Pieniądze to władza, a władza to siła. Rodzinna dewiza, która powtarzana była w pięknym domu we wschodniej dzielnicy częściej niż jakiekolwiek inne słowa. Los Marcusa przesądzono bardzo szybko, gdyż jako najstarsze dziecko najstarszego z Andersenów miał przejąć rodzinną kancelarię tę, od której zaczęła się potęga rodziny. Wiedział, że ma wybór. Ojciec wziął go kiedyś na poważną męską rozmowę tuż przed spisaniem testamentu, chciał być pewien, że jego syn wybierze właściwie. Marcus mógł zostać obdartym artystą-malarzem albo nawet ubogim sklepikarzem, gdyby tylko zechciał. Ojciec zadał tylko jedno pytanie: Czy Ci się opłaca? Otóż nie. Młody Andersen przywykł do pewnego standardu życia, do matactw i kłamstw, które rządziły jego rodziną i do sposobu w jaki okazywali sobie miłość - na nic im było "kocham cię", liczyło się tylko to co jesteś w stanie zrobić dla dobra rodziny. Zgodnie z obietnicą daną ojcu, skończył studia prawnicze i przejął rodzinny biznes. Podobno w zdobywaniu sobie sprzymierzeńców był nawet lepszy od Starego, miał smykałkę i nosa do ludzi, których to tak starannie sobie dobierał. Jeszcze za czasów życia Seniora, Marcus wziął za żonę Isoldę - było to ustawione małżeństwo, które obu stronom miało przynieść korzyści. Ponownie, nikt tu nie mówił o miłości. Na szczęście trafiło na dwójkę ludzi o takiej samej wizji i wspólnym celu - utrzymać władzę za wszelką cenę. Wraz z czwórką dzieci, wyglądają na zdjęciach na wzorową rodzinę. Nawet na ten swój pokręcony, chłodny sposób, są nią w życiu realnym. Każde z nich ma swoje sekrety, ale wszyscy wiedzą, że koniec końców, liczy się tylko jedno - dobro rodu.
Brak wspomnień
- Boi się wysokości i ognia- w swoim poprzednim życiu spadł z katedry w ogień. Ciężko mu teraz odpalać papierosy. - Ma dziwne zamiłowanie do tańca i o dziwo, jak na takiego sztywniaka potrafi się całkiem dobrze ruszać. W bajkowym świecie pożądał jednej tańczącej cyganki i w sekrecie w swojej celi uczył się tańczyć. - Szerokim łukiem omija kościoły.
Brak
Ostatnio zmieniony przez Marcus J. Andersen dnia Sro 17 Gru - 22:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
Re: Marcus Julius Andersen Sro 17 Gru - 22:32 | |
| |
|
Re: Marcus Julius Andersen Sro 17 Gru - 22:36 | |
| Poprawione! Nie, Frollo trzymał się z daleka od magii. |
|
Re: Marcus Julius Andersen Sro 17 Gru - 22:42 | |
| Karta zaakceptowana Uwielbiam Dzwonnika z Notre Dame i cieszę się, że główną osobą rodu Andersenów jest właśnie Frollo! Czytając Twoją kartę, aż mam ochotę założyć nową postać, by być żoną Marcusa! Podobają mi się też jego wspomnienia, a to drugie jest szczególnie zabawne. Prawdopodobnie możesz znać każdego z Lanville, a na pewno wszyscy powinni kojarzyć Ciebie! |
|
Re: Marcus Julius Andersen | |
| |
|