Zachowane wspomnienia: 100% MOJA HISTORIA TO : Strażnicy Marzeń
☆ Zwano mnie : Zębową Wróżką
☆ Zawód : przedszkolanka
☆ Punkty magii : 102
☆ Wiek : 21
☆ Liczba postów : 36
☆ Nabyte przedmioty : Pierniki Baby Jagi, Zastawa Szalonego Kapelusznika Pokój przejściowy Czw 29 Lis - 21:06 | |
| |
|
Zachowane wspomnienia: 100% MOJA HISTORIA TO : Strażnicy Marzeń
☆ Zwano mnie : Zębową Wróżką
☆ Zawód : przedszkolanka
☆ Punkty magii : 102
☆ Wiek : 21
☆ Liczba postów : 36
☆ Nabyte przedmioty : Pierniki Baby Jagi, Zastawa Szalonego Kapelusznika Re: Pokój przejściowy Czw 29 Lis - 22:48 | |
| Było około godziny piętnastej, kiedy doczłapała się do domu. Miała w uszach resztki brokatu, podobnie jak na włosach, które gdzieniegdzie odbijały holograficznym pyłem. Dzieciaki dzisiaj były wyjątkowo kreatywne, przez co postawiła pod koniec zmiany na prace plastyczne - powstało mnóstwo cudownych obrazów, które powrzucała do teczek. Każdy z dzieciaków, którymi się opiekowała miał własną teczkę, specjalnie ozdobioną według ich własnego uznania. Uwielbiała pracę z dziećmi i kiedy była w przedszkolu, nie istniała dla niej reszta świata. Natomiast gry wracała do domu... To już zupełnie inna sprawa. Miała ochotę uwalić się na kanapie, napić herbaty, ewentualnie coś poczytać. A wieczorem na miasto! I trucie tyłka znajomym. Dzisiaj jednak ktoś postanowił ułożyć jej dzień zamiast niej... Kiedy weszła do domu, było zupełnie pusto. Jak zwykle - jej współlokatorzy byli jeszcze w pracy. Ona zaczynała i kończyła najwcześniej. Weszła do środka, rzuciła plecak niemal pod nogi przy wejściu i przeciągnęła się. Rozejrzała się po pomieszczeniu i z zaskoczeniem zauważyła, że ktoś... Siedział na jej kanapie. Korzystał z jej dzbanka na sok... I zjadł jedno ciasteczko! Szybko odkryła, kto rozpanoszył się w mieszkaniu. @Nicholas Zimmer... Można było się spodziewać. |
|
Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Jaś i Małgosia
☆ Zwano mnie : Jasiem
☆ Zawód : Kelner
☆ Punkty magii : 146
☆ Wiek : 20
☆ Liczba postów : 17
Re: Pokój przejściowy Pią 30 Lis - 23:21 | |
| Kiedy tu przychodził, raczej nigdy nie miał w planach się "rozpanoszyć" - to ewentualnie wynikało samo z siebie. Zazwyczaj miał w tym jakiś cel i raczej nie pojawiał się tu ot tak jako ten dobry braciszek odwiedzający swoją siostrę. W końcu skoro był "gówniarzem", to jego @Thia Zimmer powinna odwiedzać, a nie na odwrót! Wracając jednak do powodu jego przybycia, tym razem był on bardzo prozaiczny, ale jednocześnie niezwykle istotny, bowiem ostatnim razem zostawił tu swoją ulubioną bluzę. Wiadomo jak to jest, ulubionych rzeczy nie porzuca się tak łatwo, a dość pilnie jej potrzebował - tak... bardzo pilnie. A to, że po drodze postanowił coś zjeść, napić się i chwilę zrelaksować były tylko skutkiem ubocznym. Czy siostra pozwoliłaby mu przymierać głodem? Zakładał że jej bezgraniczna miłość przejawiała się również w dzieleniu się zapasami z lodówki i wzajemną pomocą, a dzięki temu że zjadł ciasteczko, uratował jej boczki przed powiększeniem. To właśnie dzięki niemu nie musi już wyrzucać nowych spodni, bo nadal będą na nią dobre! No dobra, ale gdzie on właściwie teraz się znajdował... cóż, śmieszna sprawa. Do uszu dziewczyny mogły dojść głuche, stłumione, pojedyncze jęknięcia - nierównomierne, raczej pojawiające się zupełnie przypadkiem i towarzyszące temu drobne skrzypnięcie łóżka. Jeśli tylko siostrzyczka była na tyle odważna żeby zajrzeć do środka, zapewne zobaczyłaby swojego braciszka drzemiącego na brzuchu na jej łóżku, z ubraną bluzą i nałożonym na głowę kapturkiem, zaś jęknięcia i skrzypienie były jedynie efektem zmieniania pozycji snu! Siostro, zmęczony Nicholas ma spanko, cóż można na to poradzić! |
|
|