Kapelusznik

@Dolly, chyba jednak będę strzelać w - mimo wszystko - pozytyw. Bo wiedźma wśród znajomych zawsze się przyda ;> Pewnie byłoby to jakieś pokręcone, ale generalnie skoro przez jakiś czas Dolly współpracowała z Królową Kier, to pewnie miała kiedyś okazję zauważyć, że Kapelusznik też jednak taki do końca dobry i pozytywny nie jest, bo jeśli warto i sytuacja zmusza, to może nawet chwilowo zapomnieć, że teoretycznie popiera dobro - tak na koszt ratowania własnego tyłka. No a jeśli podobną zmianę politycznych sympatii u Kapelusznika Dolly mogła kiedyś dostrzec, to tym bardziej powinno mu zależeć na utrzymaniu względnie pozytywnych relacji - coby się przypadkiem niepożądane wieści nie rozniosły po krainie.

Wszystko pasuje, więc ustalone i po cichu będę jednak liczyć na to, że obejdzie się bez tego noża w plecach :D

no hej wpadam w sumie z @Alicja bo znamy się na 10000 %

@Lacey, Alicja? Nie, nie, pierwsze słyszę :D
Myślę, że tutaj można byłoby polecieć standardem książkowo-bajkowym. Bo... w sumie skoro Alicja przeżyła jakoś spotkanie z Kapelusznikiem, kiedy po raz pierwszy trafiła do Krainy Czarów (ba! przeżyła mimo tego, że na pewno Kapelusznik próbował jej po swojemu pomóc, więc szanse na przeżycie dość drastycznie malały... :D), to raczej nie ma powodu, by relacje między nimi były negatywne, nie?
Chyba, że masz jakiś pomysł na zmianę, to chętnie go przyjmę - bo mi chwilowo nic nie przychodzi do głowy. No, a skoro Alicja jest czerwona, to widocznie coś tam poszło nie tak i być może jakiś powód do negatywnych relacji się znajdzie...

co masz dla mnie, kapeluszniku?

@Cheshire Cat, każdy wie, że kotom się nie ufa, bo to paskudne, dwulicowe i fałszywe stworzenia ;> A tutaj się to całkowicie potwierdza, więęęc... właściwe sama nie wiem. Zwłaszcza, że pewnie w przypadku Kapelusznika miałoby się całkiem sporo do donoszenia, skoro oficjalnie postrzega się go jako tego, który niezbyt jest przychylny Królowej Kier. Z drugiej strony - dalej ma głowę na swoim miejscu, więc widocznie to wypracowywanie zaufania i donoszenie nie bardzo się tutaj udało :D

Hm, myślę, że mogłeś mi nie do końca ufać, ale nie mieć mimo wszystko powodu do tego. Jago waleta oczywiście mnie bardzo nie lubisz, ale razem z Alicją mamy pewien plan co do naszych postaci i koniec końców Kot zbuntuje się przeciwko królowej i przejdzie na dobrą stronę dla Alicji, a wtedy moglibyśmy się do siebie przekonać a może i nawet polubić, co ty na to?