Gabrielle Fairchild Pią 26 Gru - 17:09 | |
| Gabrielle Jane Fairchild Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Jane, której przygody spisano w księdze Tarzan. Zamieszkiwała Green Gables, gdzie nie praktykowała magii. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w czterdziestu procentach. W miasteczku znacie ją jako dwudziestoczteroletniego mieszkańca, zwanego Gabrielle Fairchild (Alba Galocha). Zamieszkuje dzielnicę Pelican Bay, pracując jako DJ w rozgłośni radiowej.
| >> Jest raczej bardziej praktyczna niż zabawna. Okay, żarty - w porządku, ale z umiarem. Kiedy się śmiejemy to się śmiejemy, ale kiedy czas na pracę to bądźmy poważni <<>> Ma słabość do koloru żółtego - jakoś tak wszystko jej się podoba. Słoneczniki wręcz uwielbia, żółtymi ubraniami też nie gardzi. Jednak mimo, że widuje w sklepach mnóstwo pięknych żółtawych sukien to nigdy żadnej nie kupuje. Gabryśka po prostu nienawidzi sukienek. Są zbyt... dziewczęce i niepraktyczne <<>> Zanim zaczęła pracować jako DJ w rozgłośni radiowej, robiła praktyki na mechanika. Bardzo lubi grzebać w maszynach różnej maści, więc jeśli chcesz, to możesz przyjść do Gabryśki - ona naprawi za free <<>> Uwielbia muzykę, a jej spełnieniem marzeń byłby facet potrafiący chociaż grać na jakimś instrumencie. Mimo, że chętnie jej słucha, to ani nie śpiewa, ani nie gra - także nie tańczy. To niepotrzebny wysiłek <<>> Nigdy nie miała żadnego kolczyka ani tautażu, ba! nie ma zamiaru sobie ich robić. Według niej są po prostu nieprzydatnym dodatkiem i niszczy ogólny obraz ludzki <<>> Gabrielle ma siostrę bliźniaczkę - Megan. Uważa ją za jedyną porządną członkinię rodziny Fairchild'ów i tylko z nią może się dobrze dogadać. Megan i Gabrielle myślą bardzo podobnie i mają podobne charakterki. Jednak łatwo je rozpoznać, ponieważ nie są jakoś zaskakująco podobne <<>> Gabrysia traktuje facetów jak niepotrzebny luksus, na który póki co nie ma czasu. Bo halo - jeszcze nie skończyła studiów, w dodatku praca w rozgłośni też wymaga zaangażowania <<>> Ceni sobie szczerość u ludzi jak nic innego. Kiedy człowiek ją okłamuje to jest zwykłym skurczysynem i Gabrysia nie ma zamiaru utrzymywać z takim ktosiem kontaktów <<>> Uwielbia się brudzić. Kiedy jest w czymś ubabrana czuje, że żyje zgodnie z samą sobą. Nieważne, czy wpadła właśnie w błoto czy upaćkała nowe spodnie smarem << |
Życie nastolatki nie jest proste. Jeszcze bardziej pokręcone staje się, kiedy taka młódka ma dziwne zamiłowania. A zupełnie wywraca się do góry nogami gdy owo dziewczę przejawia skłonności do wykonywania typowo męskich zajęć. W młodości Gabrielle jako jedyna przejawiała miłość do maszyn. Czy to TIRy, czy osobówki, mogły być to nawet motory - przy naprawie pojazdów tylko ona towarzyszyła ojcu. Kiedy ten zajmował się mechaniką, ona podawała mu potrzebne narzędzia. Z czasem sama zaczęła majstrować przy maszynach i w wieku czternastu lat z kupy złomu złożyła swój własny motorek. Co prawda ojciec naniósł nań kilka drobnych poprawek, ale ogólnie rzecz biorąc wszystko zrobiła sama. Gabrielle zdecydowanie nie jest tak elegancka jak jej siostry, ani tak rozrywkowa jak jej bracia. Zawsze się wyróżniała, nie tylko w domu. Również na studiach nigdy nie było jej łatwo. Ludzie uważali ją za dziwaczkę, bo ani się porządnie nie uczyła, ani nie była bezczelna względem nauczycieli. Nie pasowała do żadnej z grup utworzonych w murach uczelni. Zawsze trzymała się na uboczu, ponieważ tak było łatwiej i wygodniej. Teraz, na ostatnim roku studiów, wzięła się do roboty, by zdać. Obecnie nie spełnia się w zawodzie mechanika, ale rozpoczęła pracę jako DJ i... póki co nie zamierza tego zmieniać.
Nie ma pojęcia dlaczego, ale ma straszną słabość do facetów, którzy przejawiają prymitywnie pierwotne skłonności. Okropnie podoba jej się widok chłopaka chodzącego po dachach lub drzewach. Czuje wielką miłość do przyrody - czy to parki narodowe czy wielkie dżungle - dziewczyna nigdy nie pogardzi spacerkiem w otoczeniu soczystej zieleni. Ilekroć znajdzie się w ZOO, zawsze najpierw udaje się w kierunku klatek goryli. Jest jej żal tych zwierzątek, bo muszą siedzieć w zamknięciu. Kiedyś nawet chciała włamać się do ZOO i otworzyć ich klatkę, ale ostatecznie była tamtego wieczoru tak padnięta że zasnęła w cieplutkim łóżku i obudziła się następnego dnia około południa. Uwielbia długie włosy u płci przeciwnej. Ilekroć zobaczy faceta z dużym owłosieniem na głowie, czuje, że musi go poznać. Brak odstępstw od fabuły bajki.
|
|
Re: Gabrielle Fairchild Pią 26 Gru - 20:02 | |
| Karta zaakceptowana Podoba mi się Twoja karta - stworzyłaś nietuzinkową postać, która na pewno będzie się wyróżniać wśród tłumu księżniczek i innych królewien. Inni gracze z pewnością docenią Twoją bohaterkę, jestem pewien, że szybko odnajdziesz się w fabule. Chętnie zobaczę, jak sobie radzisz w grze - i bardzo podoba mi się Twój wizerunek! Możesz znać znajomych ze studiów oraz mieszkańców Pelican Bay! |
|