Cynthia Grimm Sro 17 Gru - 22:09 | |
| Cynthia Grimm Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Roszpunką, której przygody spisano w księdze Zaplątani. Zamieszkiwał Królestwa Fairylandu, gdzie nie praktykował magii. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w 20%. W miasteczku znacie go jako dwudziestoczteroletnią mieszkankę, zwaną Cynthią Grimm (AnnaSophia Robb). Zamieszkuje dzielnicę Pelican Bay, pracując jako trenerka w stadninie koni.
| Cynthia to prosta kobita, co będę kryć i owijać w bawełnę. Śmiało mogę rzec, że jest niczym żywe srebro. Emanuje ciepłem i entuzjazmem! Jest pogodna i życzliwa, wprowadzając trochę barw w życie nie tylko swoje, ale i swych bliskich. Ciężko jej w sumie nie lubić. Otwarta, uśmiechnięta, a zarazem roztrzepana. Wiecznie o czymś zapomina, ciągle coś gubi i nigdy nie stawia się na czas, kiedy jest z kimś umówiona. Czasami spotkanie w ogóle wypadnie jej z głowy przez natłok myśli i zadań, przez co potem strasznie się wstydzi. Ma kupę najróżniejszych pomysłów, które chciałaby zrealizować. Bywa jednak, że słomiany zapał wygrywa i szybko porzuca dane plany na rzecz innych, według niej lepszych. Co z tego, skoro te "lepsze" zastępują "lepsiejsze", te "lepsiejsze" "najlepsiejsze" i tak dalej i dalej... Trudno jej doprowadzić sprawy do końca i to spory minus. Bywa lekkomyślna. Najpierw robi, potem myśli i analizuje. Bardzo zależy jej na opinii innych. Wystarczy jedna kąśliwa uwaga, a podbródek już zaczyna drżeć. Banalnie łatwo doprowadzić ją do łez. Co więcej, nie potrafi zbytnio się bronić. Cięte riposty to nie jej brożka. Jeśli chodzi o jakieś sercowe sprawy to z pewnością nie czeka na wielką miłość. Nie zdobędziesz jej serca bukietem czerwonych róż, romantyczną kolacją, bo tego typu rzeczy niestety nań nie działają. Efekt będzie odwrotny, zrazisz ją nieco, gdyż będzie zakłopotana ową sytuacją. Woli aktywnie spędzać czas, więc lepiej zabrać ją na jakąś przejażdżkę, plażę czy miejsce, gdzie można trochę poszaleć, a nie tylko siedzieć, trzymać się za rączki i miziać tu i ówdzie. Do tego wręcz kocha niespodzianki! Niczym małe dziecko reaguje na niezapowiedziane wizyty, wyjazdy czy też prezenty. Swoją drogą, chwilami bywa infantylna. Miewa zachowania jedenastolatki i jakieś tam humorki. Ma także nieoficjalnie stwierdzone owsiki w tyłku. Nie posiadła zdolności usiedzenia ze swymi czterema literami na dłużej niż 5 minut. Reasumując, można by ją nazwać "Cynthia ciepłe kluchy", ale przecież świat nie może składać z samych twardzieli, co nie? |
Czy można nazwać ją szczęściarą, z racji noszenia nazwiska Grimm? Jeśli będziemy patrzeć na to przez pryzmat statusu i poziomu życia to z pewnością nie. Cynthia nigdy nie żyła w dostatku, ciągle czegoś brakowało, na wiele nie starczało. Między innymi na studia, o których blondynka szczerze marzyła. Chciała iść na weterynarię, ale ze względu na niskie dochody rodziców, nie mogła. Mimo wszystko pracuje ze zwierzętami, co jest choć drobną rekompensatą, acz po kolei! Jakim cudem doszło do tego, że pracuje w stadninie koni? Od dziecka uwielbiała to miejsce i przychodziła tam już za czasów małego smarka. Początkowo tylko podziwiała konie i jeźdźców. Z czasem zgłosiła się sama z siebie do pomocy. Głównie sprzątała boksy i zyskiwała sympatię wszystkich pracowników i właściciela. Spędzała tam każdą wolną chwilę, sprawiało jej to mega frajdę. Po pewnym czasie zajmowała się też końmi. Karmiła je, poiła, czyściła sierść. Kwestią czasu było rozpoczęcie nauki. Niestety, pieniędzy nie miała, ale dzięki przychylnemu właścicielowi mogła to odpracować. Nauczyła się jeździć i aktualnie pracuje w stadninie, ucząc innych. Czy jest szczęśliwa? Tak, choć nie jest to jej szczyt marzeń.
x Ma hopla na punkcie swoich włosów i panicznie boi się fryzjerów, więc po prostu do nich nie chodzi. x Posiada słabość do jaszczurek i kameleonów. Marzy jej się mieć jakiegoś stworka na własność. x Pięknie maluje i jeszcze piękniej śpiewa! x Nie lubi zamykać drzwi od swojego pokoju, jakby bała się, że nigdy z niego już nie wyjdzie... Dziwne, co? x Konie ją kochają! Słuchają jej wszystkie, bez wyjątku, taka jest super.
Pod koniec bajki Roszpunka miała krótkie i ciemne włosy, bo utraciły swoje magiczne zdolności. Tu, jak widać, jest w dalszym ciągu blondynką.
Ostatnio zmieniony przez Cynthia Grimm dnia Sro 17 Gru - 22:32, w całości zmieniany 2 razy |
|
Re: Cynthia Grimm Sro 17 Gru - 22:20 | |
| do sprawdzenia |
|
Re: Cynthia Grimm Sro 17 Gru - 22:34 | |
| Karta zaakceptowana Roszpunka (a raczej w tym świecie Cynthia) jest naprawdę cudowną osobą! Szkoda, że dziewczyna nie mogła iść na studia i robić to, co kocha. Dobrze, że znalazł przynajmniej pracę w stadninie - z tego miejsca zna też wszystkich odwiedzających, tak samo jak mieszkanców Pelican Bay. |
|
|