Joy Carroll Sro 17 Gru - 23:25 | |
| Joy Carroll Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Tooth Fairy, której przygody spisano w księdze Strażnicy Marzeń. Zamieszkując Wonderland, praktykując magię białą. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim PAMIĘĆ . I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w … właściwie to go w ogóle nie pamiętając. W miasteczku znacie go jako dzięwietnasto letniego mieszkańca, zwanego Joy Carroll ((ft.Candice Accola). Zamieszkuje dzielnicę Mills Boulevard, pracując jako opiekunka.
| = wszędzie jej pełno, = pełna empatii = gadatliwa = ciekawska = ma bardzo dobrą pamięć, potrafi opowiedzieć o wydarzeniu, które rzekomo spotkało ją w dzieciństwie i to ze szczegółami = niezdara = pracowita = bywa nachalna = bywa nietaktowna = kieruje się głównie emocjami = odpowiedzialna =wesoła =uśmiechnięta = zabawna =nieustraszona =śmiała = bardzo sentymentalna = pełna współczucia = troskliwa = czuła = ma bujną wyobraźnię = trochę z niej taka zazdrośnica = towarzyszka = kocha dzieciaki = przyjacielska = marzycielka = można jej zaufać, gdyż dziewczyna pomimo swojej ciekawości, nigdy nie ujawnia powierzonych jej tajemnic, nie jest w żadnym wypadku typem plotkary = bystra = lubi czasem komuś pomatkować, tak po prostu = pełna uroku osobistego = ruchliwa = optymistka = pyskata | Joy Carroll ma tak naprawdę na imię Josephine, ale nikt się do niej tak nie zwraca ze względu na to, że to imię niezbyt pasuje do nieustannie wesołej i energicznej Joy. Dziewczyna od zawsze mieszkała pod dachem Carrollów, ale dobrze wiedziała też, że jest adoptowana. Jej siostra, choć w tym samym wieku, nie była jej siostrą bliźniaczką, ponadto Joy swoim zachowaniem często odstawała od reszty rodziny. Musiała być adoptowana tylko nie wiedziała kiedy, bo odkąd tylko pamiętała, a pamiętała naprawdę spory kawałek życia, zawsze mieszkała u Carrollów. Nie dociekała jakoś specjalnie prawdy, która nie była jej w niczym do szczęścia potrzebna. Dziewczyna rosła jak na drożdżach, miała wspaniałe dzieciństwo, bardzo dobrze wspominała lata szkolne a obecnie dorabiała sobie jako opiekunka. Właściwie tą pracę, Joy wykonywała już od szesnastego roku życia i przychodziło jej to wyjątkowo łatwo, gdyż potrafiła od razu nawiązać kontakt z dzieckiem. Obecnie po skończonej szkole ma rok przerwy i dopiero zastanawia się jakie studia ewentualnie mogłaby podjąć. Jest szczęśliwa, chociaż… Czasem tylko zastanawia się, dlaczego czuję się obco we własnej rodzinie, pomimo tego, że okazują jej tyle ciepła i miłości. Zazwyczaj jednak usprawiedliwia to tym, iż była adoptowana.
Niestety, Joy niczego nie pamięta, ale niektóre nawyki pozostają…
- ma przepiękny, idealny uśmiech a nigdy nawet nie była u dentysty, - właściwie to bardzo się ich boi i nigdy nie chciałaby nim zostać, - swoje wypadnięte mleczaki trzyma w woreczku głęboko w szufladzie schowanym, - ponadto posiada łatwość do przyswajania obcych języków, - ma niesamowicie dobrą pamięć do dat, do wydarzeń, do wspomnień, do tego, co mówią jej inni, - dzieci ją uwielbiają,
Wszyscy byliśmy [kimś] zanim nas wybrano.Dawno, dawno temu… w magicznej krainie było sobie piękne królestwo , gdzie rządził król dobry i sprawiedliwy. Posiadał on czwórkę dzieci i cudowną żonę. Najstarsza córka, przyszła królowa, na imię miała Vivian i choć była bardzo charyzmatyczna i śliczna to była też rozkapryszona i zepsuta. W jej sercu gnieździło się ziarnko zła, które z upływem lat coraz bardziej niszczyło jej duszę. Pomimo tego, jej uroda skutecznie przyciągała mężczyzn a że była jeszcze młoda to król szukał dla niej godnego męża. W związku z tym, że sytuacja w królestwie zaczęła się pogarszać, król postanowił wyprawić bal, na którym jego córka miała poznać przyszłego męża. Przyjechało wielu zalotników z sąsiednich królestw, najmężniejszych, najbogatszych i najprzystojniejszych. Jednak tylko jeden wpadł w oko księżniczce Vivian. Owy książę nie odwzajemniał jednak uczuć dziewczyny, gdyż od samego początku pragnął prawdziwej miłości, kogoś, przy kim poczuje się wyjątkowo. Dlatego podarował księżniczce zaledwie jeden taniec i zniknął gdzieś na balkonie, rozkoszując się cichą nocą i widokiem gwieździstego nieba. Wtem nieopodal przebiegły najmłodsze dzieciaki rodziny królewskiej a tuż za nimi podążała, trochę niezgrabnie i niezdarnie, młoda dziewczyna. Nie zauważyła ona w ciemnościach młodzieńca i wpadła na niego. Zaraz jednak poczęła go przepraszać, kłaniać się nisko i wygadywać jakieś głupoty, które w ogóle nijak się miały z tą całą sytuacją. Z rumieńcami na twarzy po raz niewiadomo który go przeprosiła i udała się w pogoń za królewskimi dziećmi. Książę zauroczony jej gibką postacią i uroczym uśmiechem, podążył natychmiast za nią, ale owe dziewczę zniknęło w którejś z komnat, gdzie młodzieniec nie mógł od tak po prostu wejść. Książę, podobnie jak inne rodziny królewskie, pozostał dłużej w gościnie. Przez te kilka dni zdążył się dowiedzieć, że dziewczynę zwą Josephine, i że pełni ona rolę piastunki na dworze. Zainicjował niby to przypadkowe spotkanie podczas, którego zdołał poznać dziewczynę. Z każdym kolejnym dniem, rozmawiając z nią i spotykając się potajemnie – zdołał się w niej zakochać. Niestety, dowiedziała się o tym księżniczka Vivian i gdy książę opuścił dwór (uprzednio obiecując Josephine, że wróci po nią), zdobyła od Złej Królowej truciznę. Przywołując do siebie Josephine poczęstowała ją kielichem z winem i choć początkowo piastunka wzbraniała się przed skosztowaniem, ostatecznie uśmiech i miły ton księżniczki ją przekonały. Niemal od razu poczuła jak trucizna płynie do jej serca i zaczyna działać. Po minucie padła trupem na posadzkę, wypuszczając z ręki złoty kielich. Później natomiast księżniczka Vivian wymazała wspomnienia księciu, tak, by nie mógł jej podejrzewać o zabicie piastunki, i wyszła za niego. * Josephine za życia była dobrym człowiekiem, niewinnym i nikomu nie szkodziła. W dodatku została zamordowana w okrutny sposób, odebrano jej też prawdziwą miłość. Może to był powód wyboru na Strażniczkę? Ustanowiono ją opiekunką wspomnień, piastunką dzieci oraz a właściwie przede wszystkim Wróżką Zębową. A resztę historii już każdy zna.
Ostatnio zmieniony przez Joy Caroll dnia Czw 18 Gru - 0:00, w całości zmieniany 3 razy |
|
Re: Joy Carroll Sro 17 Gru - 23:44 | |
| Karta zaakceptowana Rozumiem, że kwestię wieku z siostrą rozstrzygnęłaś tym, że jesteś adoptowana? Podobają mi się bardzo jej ciekawostki! W sumie to ciekawe, że w tym życiu nie przepada za zębami, czy raczej za dentystami. Chociaż historia bajkowa była dość długo, całkiem podobał mi się jej całokształt i sama śmierć dziewczyny. Powinnaś znać głównie swoich przyjaciół z liceum oraz całą rodzinę Carrollów. A jeśli znajdziesz to również osoby u których możesz pracować! |
|
Re: Joy Carroll Sro 17 Gru - 23:46 | |
| STOP, nie zauważyłam, że wpisałaś źle nazwisko. Dodaj wszędzie jedno "r" w nazwisku, żebym mogła dodać cię do grup. |
|
Re: Joy Carroll Sro 17 Gru - 23:59 | |
| Oki, przepraszam to z czystej nieuwagi xd I proszę o zmianę nazwiska w nicku również xd |
|
|