Herbert Gardner Sro 17 Gru - 22:02 | |
| Herbert Gardner Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Kot z Cheshire, której przygody spisano w księdze "Alicja w Krainie Czarów". Zamieszkiwał Wonderland, gdzie praktykował czarną magię. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w zaledwie dwudziestu procentach. W miasteczku znacie go jako trzydziestoletniego mieszkańca, zwanego Herbert Gardner (ft. Jack Falahee). Zamieszkuje dzielnicę Mills Boulevard, pracując jako właściciel apteki.
| Pewna studentka psychologii zarzuciła mu całkiem niedawno posiadanie osobowości mnogiej… Jak to on, nie zaprzeczył ani nie potwierdził. Uśmiechnął się tylko jedynym ze swoich profesjonalnych uśmiechów. Z jednej strony jest idealnym sąsiadem. Zawsze grzecznie się wita, przepuszcza kobiety w drzwiach i nigdy się nie skarży czy to na monitoring w postaci starszej sąsiadki, czy na głośne imprezy małolatów. Jest tym miłym, kulturalnym panem, u którego łatwo wywołać syndrom wujka dobrej rady. Wystarczy poskarżyć się na cokolwiek, natychmiast wyciągnie z rękawa stos złotych rad. Oczywiście żadna z nich nie będzie oczywista. Jaki byłby sens w rozdawaniu ludziom przepisu na życie jak na jakieś ciasto? Z drugiej podobno ma reputację zimnokrwistego Casanovy. Czaruje niewinne serca, otumania je stwarzając piękne iluzje, a potem znika. Bez ostrzeżenia, bez konkretnego powodu. On sam do końca nie wie czym sobie zasłużył na takie oszczerstwo. W końcu każdy kto go zna, doskonale wie, że ma alergię na jakiekolwiek obietnice czy inne, słowne zobowiązania. Jest wolnym duchem, więc jeśli ktoś chce zamknąć go w klatce - chociażby i złotej, oczywistym jest przecież, że będzie się bronił. Taki instynkt. Niezależnie od perspektywy, nie warto mieć wobec niego oczekiwań. Lubi zaskakiwać. Czy to nieoczekiwanym obrotem sytuacji, czy specyficznym poczuciem humoru. Pomoc wrogowi? Czemu nie, jeśli przez to ten będzie miał u niego zaciągnięty dług. Smaczki mniej istotne: - jest przeciwieństwem pedanta, najlepiej odnajduje się w chaosie - audiofil, absolwent szkoły muzycznej, do tego miłośnik jazzu i muzyki klasycznej - wytrawny ironista - leniwiec pospolity - uroczy cwaniaczek |
Po tragicznej śmierci rodziców, których swoją drogą kojarzy jedynie ze starych fotografii i w kółko powtarzanych opowieści, pod opiekę wzięła go jego kochana babinka. Poczciwa kobieta, choć wtedy za specjalnie im się nie powodziło, nie pozwoliła by jakkolwiek to odczuł. Karmiła go jakby miał co najmniej dwa żołądki, nie chodził też w znoszonych ubraniach z lumpeksu. Specjalnie dla niego całe wieczory spędzała nad maszyną do szycia. I nawet zgryźliwe komentarze innych o jego sweterkach z kotkami, nie zmieniły tego, że nosił je z dumą. W końcu były od niej, tylko i wyłącznie dla niego. Herbert już jako małolat był bystry. Wiedział, że to on musi zrobić odpowiedni krok by odbili się od dna. Dlatego został farmaceutą. Ludzie są chorowici, to zwyczajny fakt. Apteka miała okazać się pewnym biznesem, odkładał na nią każdy, wolny grosz… I cóż, nie pomylił się. Było warto. W ciągu ostatnich lat z byle szarego mieszkańca wyrósł na człowieka interesu. A na te ohydne plotki o tym, że ma coś wspólnego z epidemią migren, odpowiada jak zawsze w swoim stylu - szelmowskim uśmiechem.
Jak na kota przystało, zaskakująco dobrze widzi w ciemnościach. Ma talent do oszukiwania ludzkiego wzroku, dzięki temu dorabiał w czasach studenckich jako iluzjonista. Wydaje się mu, że ma przedziwną słabość do blondynek.
-
|
|
Re: Herbert Gardner Czw 18 Gru - 13:56 | |
| Chyba można sprawdzać |
|
Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Piotruś Pan
☆ Zwano mnie : Dzwoneczek
☆ Punkty magii : 62
☆ Wiek : 28
☆ Liczba postów : 410
Re: Herbert Gardner Czw 18 Gru - 14:05 | |
| Karta zaakceptowana Karta krótka i przyjemna do czytania. Jestem bardzo ciekawa jak w fabule będą wyglądać twoje nieoczywiste rady, to też czekam na posty! W mieście powinieneś kojarzyć przede wszystkim te mieszkające w twojej okolicy blondynki, ale i osoby które chętnie sięgają po leki mając choćby lekki ból głowy. |
|
|