| 1# Come to me little lamb | |
Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
1# Come to me little lamb Pią 30 Lis - 17:44 | |
| potem se ten dom opisze yes Było to kolejne jesienne popołudnie wypełnione przeglądaniem starych akt w celu skatalogowania ich według alfabetu. Przez jego ostatnie bezsenne noce w jego szafkach został zasiany chaos, w końcu kiedy nie możesz jakoś zasnąć nie ma nic lepszego niż czytanie spraw które albo już od dawna są zamknięte albo nie odbyło się jeszcze ani jedno spotkanie w ich sprawie. Westchnął ciężko patrząc tęsknie na filiżankę, w której jeszcze dziesięć minut temu była parująca herbata. Naprawdę powinienem przemyśleć zatrudnienie sekretarki. Podrapał się po brodzie, zerkając w stronę korytarza, do którego nawet pasowałoby dodatkowe biurko. Może powinienem zamieścić gdzieś ogłoszenie? |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 9:50 | |
| To nie był nudny dzień. Od samego rana pełen wrażeń, gdy idąc na zajęcia przypadkiem wpadła na swojego wykładowcę. Ulubionego wykładowcę. Jak zwykle nie zawiódł ją rozmową na najróżniejsze tematy, a gdy jego dłoń delikatnie przy tym dotykała jej dłoni, aż cała promieniała. Czy mogło być coś lepszego od wplatania smaczków stricte prywatnych do relacji, która nigdy taka być nie powinna? Z uśmiechem wychodziła z uczelni, na odchodne odczytując jeszcze wiadomość od pana X. Jak zwykle pachniałaś przyprawą do piernika. Już miała odpisywać, kiedy jej telefon znowu zawibrował, a na ekranie wyświetliła się roześmiana twarz jej ojca. Dzwonił, by przypomnieć jej o umówionym spotkaniu w sprawie praktyk, szczerze wierząc, że ta o tym zapomniała i już dawno była w drodze powrotnej do domu - i miał rację. Psiocząc pod nosem na siebie samą, Elyse wysiadła z autobusu na najbliższym przystanku i wyszukała adres miejsca, które polecił jej tata. To cholernie dobry prokurator, na pewno wiele się od niego nauczysz. Daj mu szansę, co? Jeśli Ci się nie spodoba, to dopiero wtedy poprosisz uczelnię o pomoc. Kiedy wysiadła z taksówki pod wskazanym adresem, chwilę jej zajęło zrozumienie, że pojawienie się na osiedlu domków wcale nie jest przypadkowe. Biuro w domu, luksus nad luksusy... Albo przekleństwo nad przekleństwa. Rozejrzała się jeszcze po okolicy, czując się niemal jak nieproszona kochanka, w międzyczasie poprawiając rozpuszczone włosy i wygładzając materiał spódnicy. W końcu podeszła do drzwi, mając nadzieję, że tych do biura i nacisnęła na klamkę, ciekawa tego co czeka ją w środku. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 9:59 | |
| Akurat wkładał akta do kolejnej teczki gdy usłyszał poruszenie przy drzwiach. Lekko się przechylił, chcąc zza swoich otwartych drzwi, jak zwykle kiedy nie było zbyt wielu klientów, zobaczyć kogo niesie. Nie szło się pomylić, drzwi wejściowe były tylko jedne, za to drzwi prowadzące do domu w tym drobnym korytarzyku były zamknięte na liczne zamki. Uniósł lekko brew nieco nie spodziewając się żadnej wizyty dzisiejszego dnia. Odłożył akta na bok i powoli wstał od biurka powolnym krokiem kierując się do gościa. - Mogę w czymś pomóc? - zapytał zwalniając tempo im bliżej jej był, aż w końcu stanął przed nią w odpowiedniej odległości. Wydawała mu się... Dziwnie znajoma. A przynajmniej jakaś jego część dziwnie na nią reagowała. Może to zmęczenie? Może powinien zamknąć drzwi i iść coś zjeść, położyć się? Sam nie był tego wszystkiego pewny. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 10:02 | |
| Wchodząc do domu, pierwsze co w nią uderzyło, to ciepło. Zamknęła za sobą grzecznie drzwi i ściągnęła z głowy kaptur, zaraz rozglądając się po pomieszczeniu, czekając aż ktoś się pojawi. Może się przywitaj? Odkaszlnęła, patrząc to po lewo po to prawo, wciąż stojąc tuż przed drzwiami, dopiero po chwili robiąc pierwsze kroki wgłąb biura. Cisza. Zero żywej duszy. Akurat zajmowała się cierpliwym obserwowaniem najbliższej okolicy, dając Panu Prokuratorowi czas na zorientowanie się z jej obecności, gdy usłyszała najpierw kroki, a potem czyjś głos. Powoli odwróciła się przodem do mężczyzny, z automatu posyłając mu delikatny, typowo grzeczny uśmiech. - Dzień dobry - zaczęła, z wolna spoglądając na jego twarz, zaraz z lekka się wzdrygając. Te oczy... Aż nadto pamiętała ich wyraz, kiedy patrzył na nią z góry wtedy, w barze. Ignorując jego uprzejme pytanie, dała sobie chwilę na próbę interpretacji tego dziwnego magnetyzmu, który wywoływała jego osoba, a potem uśmiechnęła się bardziej, zupełnie niczym kot. - Pan von Braun...? |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 10:10 | |
| Oh. OH. Zamrugał kilka razy ewidentnie zaskoczony tym, że to ona, ONA, stała teraz przed nim. Taka... Niewinna, taka grzeczna... Zbyt dobrze pamiętał ją w tamtym barze, zbyt dobrze pamiętał ten dziwny magnetyzm, ten płomień który zaiskrzył między nimi już od pierwszego spojrzenia... Uśmiechnął się ciepło, kulturalnie, zaraz lekko się kłaniając i wskazując drogę do biura. - Zapraszam - mruknął zaraz prowadząc ją do swojego biura. Pomógł jej z kurtką odwieszając ją zaraz na bok. Odsunął jeszcze dla niej krzesło i nalał zaraz do szklanki wodę z cytryną i liściem mięty z karafki, stawiając szkło przed nią. Zasiadł za biurkiem wygodnie i ponownie się uśmiechnął po chwili nalewając odrobinę napoju i sobie. - Rozumiem, że... To o pani rozmawiałem kilka dni temu? Zadając pytanie przekrzywił lekko głowę na bok z widocznym zainteresowaniem. Nie tylko odpowiedzią na pytanie. Ją całą. Mogła to zauważyć w jego bystrych oczach. Mogła zauważyć jak pojawiło się w nich coś więcej niż zdrowa ciekawość. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 10:54 | |
| Z zaciekawieniem przyglądała się wyrazowi jego twarzy, w zniecierpliwieniu czekając na pierwsze oznaki, że ją rozpoznał. Bingo. Uśmiechnęła się szerzej, teraz już niczym lis, dostrzegając jak ten mruga i jak się dziwi, że ona to Ona. Grzecznie kiwnęła głową, z wolna idąc ku wskazanemu miejscu, jeszcze wolniej rozpinając guziki kurtki. W zasadzie miała zamiar ją po prostu rozpiąć, ale kiedy wyraził chęć pomocy... Skorzystała z tej szarmanckości, tak samo zdziwiona jak i zadowolona. Wtedy nie byłeś taki delikatny. Aż poczuła dreszcze na plecach, kiedy przez tę krótką chwilę znów był blisko - choć nie tak blisko, jak wtedy. Przyglądając się temu, co robił, posłusznie usiadła na krześle i poprawiła włosy, zgarniając je na jedno ramię, odsłaniając ucho i większą część szyi. Wymruczała pod nosem jeszcze ciche podziękowania odnośnie postawionej przed nią szklanki, mimowolnie sięgając po nią i podnosząc ją ku swoim ustom. Upiła niewielki łyczek, jakby tylko zależało jej na zwilżeniu warg, po czym spojrzała na niego z uśmieszkiem, którego nie potrafiła pohamować. Zupełnie jak wtedy, w barze. Przytaknęła mu z wolna, powoli odstawiając szklankę na blat. - Matthias Daaé to mój ojciec - wytłumaczyła, domyślając się, że to właśnie z nim rozmawiał. I tak jak wcześniej uważała praktyki z polecenia ojca za dziwne i zupełnie niepotrzebne, tak teraz, w takich okolicznościach... Jak mogła nie być podekscytowana? Patrzyła prosto w jego oczy swoim roziskrzonym spojrzeniem, jednocześnie rzucając mu wyzwanie jak i chcąc go nim przeniknąć na wskroś. - Wie pan po co tu przyszłam, prawda? |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 11:03 | |
| Siedział grzecznie jak na siebie. Rączki na stole, oczy skupione na niej, skaczące między jej oczami a ustami. Kiedy zadała pytanie uśmiechnął się. Ale daleko było temu do miłego, kulturalnego uśmiechu. Cisnęło mu się coś na usta. Nie teraz. Odchrząknął. - Praktyki - odpowiedział w głowie kreując całkowicie odmienną odpowiedź. Na później. Zerknął w głąb korytarza którym chwilę temu przeszli. Tak, zdecydowanie potrzeba drugiego biurka. Westchnął. - Trzeba będzie zamówić dla Ciebie biurko. Jego wzrok w końcu do niej wrócił, skupiając na niej uwagę całkowicie. Czuł to znowu. Czuł te iskierki które skakały między nimi. Czuł to przyciąganie. Dlaczego? Dlaczego kazał jej usiąść tak daleko? Dlaczego nie mogła usiąść tutaj? Na jego kolanach? |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 11:48 | |
| To pytanie, sformułowane właśnie w taki sposób, wcale nie było przypadkowe. Naprawdę ciekawiła ją jego odpowiedź - ale ta pierwsza, która pojawiła się w jego głowie, gdy tylko usłyszał o co go zapytała. - Tak, praktyki - powtórzyła za nim, choć w taki sposób akcentując słowa, że mógł być pewien, że w tej chwili wspomniany interes był ostatnim, o czym pomyślała. Powędrowała za jego spojrzeniem, zerkając przez ramię, chwilę przyglądając się korytarzowi i zaraz z powrotem patrząc prosto na niego. Zakładając nogę na nogę, uniosła jedną brew, nieznacznie marszcząc przez to czoło. - Czy to znaczy, że się pan zgadza? Była szczerze zaciekawiona tym, jak wypowiedział te zdanie, jak dobrał słowa. Trzeba będzie... Uśmiechnęła się znacznie bardziej łobuzersko, jakby nic dobrego nie chodziło jej po głowie - co istotnie było prawdą. Ciekawa jego odpowiedzi, patrzyła to w jedno to w drugie jego oko, czasem zjeżdzając wzrokiem na jego usta lub dłonie. Zupełnie nieświadomie (a może?) przygryzła wargę, a potem znowu przystawiła do ust zimne szkło, tym razem upijając większy łyk. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 12:03 | |
| Chwilę się zamyślił w głowie szukając idealnie pasującego biurka. Nie za duże, w ładnym kolorze pasującym do jego... Oh, pytanie, tak. Spojrzał na nią z nieukrywanym rozbawieniem. - W większym stopniu, aczkolwiek nie uznawaj tego jeszcze za ostateczną decyzję. Twoje wyniki szkolne są zadowalające. Muszę jeszcze parę rzeczy uzgodnić. - mruknął delikatnie drapiąc się po brodzie. Po chwili wpadł na iście szatański pomysł. Upił łyk wody chcąc nawilżyć gardło i odchrząknął. Cholerne ogrzewanie. - A czy ty chcesz tutaj się uczyć? Twój ojciec wyraził się dosyć jasno ale... - tutaj urwał na moment posyłając jej kolejny sugestywny uśmiech, który nie mógł znaczyć nic dobrego - Chciałbym znać Twoje osobiste zdanie. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 13:02 | |
| Z każdą kolejną chwilą miała wrażenie, jakby czas stopniowo zwalniał, choć jej serce - wbrew oczekiwaniom - tylko przyspieszyło. Adrenalina. Ekscytacja. Fascynacja. Podniecenie. Ten elektryzm był na zupełnie innym poziomie niż tamten w barze, ale Elyse wiedziała, że jest też znacznie bardziej niebezpieczny. Prawie jak tykająca bomba, która wypełnia powietrze gęstą atmosferą... I tylko czeka, żeby wybuchnąć. - Zostawię panu kontakt do uczelni - zaproponowała, choć po tonie można było wyczuć, że jest to bliższe stwierdzeniu, niż sugestii. Gotowa była już podjąć inny temat, kiedy usłyszała to, co usłyszała. Uśmiechnęła się niewinnie, podejmując jego gierkę. - A jak pan myśli? Zapytała, a jej wzrok znowu błąkał się z wolna po jego twarzy, najpierw zapoznając się z uśmiechem na jego ustach, a potem z iskierkami w jego oczach. Siedząc tak, bynajmniej nie jak strusia, w dłoni obracała palcami szklankę, rzucając mu nie mniej sugestywne uśmieszki i spojrzenia. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 13:12 | |
| Usiadł wygodnie na swoim masywnym skórzanym fotelu, opierał głowę na swojej dłoni z zaciekawieniem obserwując to jak sobie poradzi w tej sytuacji. Sytuacji zagrożenia które cały czas się do niej zbliżało. - W porządku - mruknął na jej propozycję z uśmiechem, zaraz pijąc kolejny łyk wody. Odbijanie piłeczki? Zdziwił się kiedy ta tak po prostu zadała mu to pytanie. Nie tego się spodziewał, nie po niej. Ale przecież mógł się domyślić, że ktoś jej pokroju to zrobi. Wzruszył ramionami nieco nonszalancko, nawet za bardzo jak na siebie. - Zakładam, że owszem. Mruknął odpowiadając jej na każdy sugestywny uśmiech równie kuszącym swoim. Zauważył to jak przygryza swoją wargę. Nie. Kuś. Losu. Odetchnął głęboko starając się nie dać po sobie poznać jak to mogło na niego zadziałać. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 13:20 | |
| Czy się zdziwił? Czy się rozczarował? Obserwowała go uważnie, nawet na sekundę nie spuszczając z oka jego spojrzenia, a kiedy już była w miarę usatysfakcjonowana tym co zobaczyła, to z wolna przesunęła zębami po dolnej wardze, kończąc tym samym jej przygryzanie. - Skąd ten pomysł? - zapytała, choć wcale nie musiał jej odpowiadać. Wiedziała, że on wiedział. Jakkolwiek zdziwiona nie była, że polecanym przez ojca prokuratorem był on, tak z drugiej strony - była pewna, że nikt inny nie zapewniłby jej tyle atrakcji, by ze spokojem mogła uznać dzień za dobrze zakończony. I było to po niej widać. Uśmiechnęła się cwanie, wreszcie odstawiając szklankę przed siebie. - Widziałam pana później w tym barze... Szukał mnie pan? |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 13:57 | |
| Uśmiechnął się. To wystarczyło. To była jego odpowiedź. Nie chciał wysilać się na pomysły, dywagacje tylko po to by ta odpowiedziała ponownie wymijającą odpowiedzią, wcale lub ponownie odbiła piłeczkę. Tak jak teraz. Nie dzisiaj, nie tym razem. Zaśmiał się cicho na jej oskarżenie. - Nie. - odpowiedział krótko poprawiając się na swoim siedzeniu. Naprawdę myślała, że przyzna jej rację? Kochanie, ja prawie nigdy nie przyznaję ludziom racji. - Lubię ten bar, mają naprawdę dobrą whisky. Nachylił się odrobinę nad biurkiem obserwując z zaciekawieniem co takiego mu na to odpowie. Co odpowiesz? Mów, mów. Nigdy nie przestawaj mówić. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 14:19 | |
| Domyślała się, że nie miał zamiaru tak łatwo dać się wciągnąć w jej drobne gierki, że nie zamierzał tak po prostu dać jej się pobawić. Nie on - nie w taki sposób. Wcale nie dziwiąc się na przeczącą odpowiedź, kiwnęła głową, niby przyjmując ją do wiadomości, niby niby mu wierząc. - To prawda - mruknęła, przypominając sobie, że wtedy nawet sporo jej zamówił - nie bez powodu zresztą kilka późniejszych dni spędziła w małej zmowie z barmanem, by ten szeptał jej na ucho o każdym, kto chciał zamówić tę konkretną whisky. Odpuściła mu na moment i usiadła wygodniej, opierając się plecami o obicie krzesła, zaaferowana nowym wspomnieniem. Zbyt ciekawym, by pozwoliła mu tak po prostu odlecieć i zbyt ekscytującym, żeby jemu również o nim nie przypomnieć. - Tamten pocałunek smakował głównie whisky. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 14:23 | |
| Na ten komentarz zaśmiał się mrukliwie wygodnie opierając się o oparcie fotela. Szybko wyjęła tę broń. Bardzo szybko, musiał to przyznać. Spojrzał na nią leniwym spojrzeniem, mocno przypominającym lwa leżącego na skale wystawionej na słońce. - Whisky i fajkami. - sprostował upijając kolejny łyk wody, zaraz dolewając sobie i jej kolejną porcję. Zdecydowanie robiło się gorąco. Cholernie gorąco. I tym razem nie była to wina popsutego ogrzewania. - Ty za to... Dalej pachniesz niczym zielona herbata z trawą cytrynową. Zamruczał nisko dalej serwując jej to samo spojrzenie, aczkolwiek tliło się w nim coś jeszcze, coś więcej. Wcale od tego czasu nie piję takiej herbaty. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 14:36 | |
| Kiedy on udawał lwa salonowego, ona przypominała zupełne niewiniątko, którego złe myśli zdradzały jedynie oczy. Jej spojrzenie dalekie było grzecznemu - zamiast tego prowokowało i wodziło na pokuszenie, obiecywało wiele, chociaż z jej gardła nie wydobywały się żadne propozycje. - Głównie jednak whisky - dopowiedziała, jednocześnie dotykając opuszkami swoich warg, zerkając na to co robił. Nie umknęło jej jak szybko z jego szklanki ubywała woda, ale szczerze wątpiła w jego stres czy inne głębsze odczucia pokrewne niepewności i zdenerwowania. Gorąco Ci? Uśmiechnęła się delikatnie na jego słowa, zmieniając nogę na nodze. - Jesteś pewien? Słyszałam, że akurat dzisiaj bardziej piernikiem. Zapraszasz go żeby podszedł bliżej i się upewnił? Jej uśmiech przybrał bardziej chochliczego wyrazu, a ona sama najwyraźniej nie miała żadnych problemów z przejściem na ty. Kompletna swoboda, całkowity brak skrępowania. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 14:49 | |
| Ponownie mrukliwie się zaśmiał, poprawiając przy okazji swoje włosy. Chociaż bardziej pasowałoby tutaj stwierdzenie "grzywę". Jego spojrzenie dobrze rejestrowało to co ta chciała mu przekazać. Mogę patrzeć ale nie mogę dotknąć, co? Przekonamy się. Uśmiechnął się na to zaproszenie. - Dla mnie zawsze będziesz pachnieć zieloną herbatą, Elyse. - zamruczał odkładając walające się papiery na szafkę. Nie podejdziesz mnie tak łatwo. Zdradziłby się. A tego nie chciał za żadne skarby. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 15:20 | |
| Była naprawdę zaciekawiona tym wszystkim. Tym, że teraz usilnie starał się zachować spokój, tym, że nie dawał się podejść czy sprowokować. Czemu? Jesteś na własnym terenie. Istotnie, czuła się niczym sarenka, która weszła do jaskini lwa - ale bynajmniej nie zagubiona. Uśmiechnęła się szerzej na te wyznanie. - Podoba Ci się? - zapytała, oczywiście pijąc do wspomnianego zapachu, ale tylko uważny obserwator wychwyciłby drugie dno tego pytania. Logika mogła podpowiadać, że chodziło o jej zapach, ale jej oczy... Jej oczy wprost pytały o coś więcej. Pytały czy podobało mu się to co widział. Podoba Ci się, że tu jestem? Spokojnie uniosła szklankę, korzystając z jego gościnności i upiła kilka drobnych łyczków, wciąż się w niego wpatrując. Jak zahipnotyzowana. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 15:50 | |
| Nie miał w planach pokazać jej ani że się boi, ani że panikuje widząc ją tutaj. Jego teren pozwalał mu odczuwać chociaż drobne uczucie kontroli nad sytuacją. Niby nic a jednak coś. Uśmiechnął się cwaniacko na to pytanie. - Owszem - zamruczał w odpowiedzi lekko kiwając głową. To było oczywiste, że to pytanie nie odnosi się tylko do jej zapachu. Spojrzał wyzywająco w jej oczy. Co jeszcze mi powiesz? Jaką jeszcze rękawicę mi rzucisz? Upił kolejny łyk wody, uważnie patrząc jej w oczy. Nierozważna osoba patrząca z boku mogłaby pomyśleć że się co najmniej nienawidzą, nic bardziej mylnego. Między ich oczami latały iskierki, płomienie, ciekawość, zainteresowanie, żądza. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 16:49 | |
| Nie oczekiwała od niego strachu czy paniki - była ponad to. Może to chciwość, a może wspomnienie tamtych kilku chwil w barze sprawiło, że spodziewała się po nim czegoś innego? Że chciała takiego samego żaru i dzikiej namiętności, takiej samej ekscytacji i niebezpiecznego magnetyzmu? Jest w pracy, nic dziwnego, że próbuje być profesjonalny. Odwzajemniła jego uśmiech. - Bardzo? - dopytała, szczerze rozbawiona. Na to pytanie i tak znała już odpowiedź. Oderwała plecy od oparcia krzesła i przysunęła się bliżej biurka, nieznacznie zmniejszając odległość, jaka ich dzieliła. - Czy to będzie nietaktowne, jeśli powiem, że się trochę stęskniłam? Trochę? Już nie powinno ich (ani ją, ani tym bardziej jego) dziwić, że coś ją do niego ciągnęło. Może to była ta bestia ukryta głęboko w jego oczach, a może niewypowiedziana groźba, której widmo unosiło się w powietrzu, niczym gęsty dym. Wiedziała, że powinna była już uciekać - to był właśnie ten moment, by rzucić mu ostatnie prowokujące spojrzenie i wyjść. Czemu więc nie uciekniesz, Elys? |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 16:59 | |
| Oczywiście, że musiał być profesjonalny i poważny. Przynajmniej póki co. Szczerze zastanawiał się jak długo da radę walczyć z samym sobą i się po prostu na nią nie rzucić. To nie takie proste. Magnetyzm dalej działał, po prostu go ukrywał, jak zresztą wszystko to co między nimi się tliło. Ale w obecnej sytuacji nie można było wybuchnąć. Jeszcze. Na jej słowa również przysunął się do biurka, tak że odległość między nimi była jeszcze mniejsza. - Odrobinę. - uśmiechnął się nie dając jej jednoznacznej odpowiedzi. Co to byłaby za zabawa jakby mówił jej wszystko dosadnie. Na jej kolejne słowa cicho się zaśmiał. - Dosyć nietaktowne gdy przyjrzymy się dlaczego tutaj przyszłaś, ale... urwał na moment zastanawiając się, zaraz znowu patrząc jej prosto w oczy Ale ja też trochę tęskniłem. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 17:32 | |
| Wpatrzona w jego oczy, nie musiała się specjalnie wisilać, by dostrzec w nich ten sam płomyk, który widziała wtedy w barze. Próbowała go rozszyfrować, domyślić się czy teraz się powstrzymywał czy te kilka dni temu po prostu pozwolił sobie na małe zatracenie. Przyznaj, że obie opcje Ci odpowiadają. Jej serce aż zabiło mocniej, kiedy też się przysunął - nie była co prawda pewna, czy dosięgnęłaby go, gdyby wyciągnęła ku niemu rękę, ale z drugiej strony... On na pewno byłby w stanie jej sięgnąć. Gdyby tylko chciał. I gdybyś mu na to pozwoliła. W głębi serca czuła, że do samego końca nie wiedziałaby czy wolałaby pozwolić mu się złapać czy w ostatniej chwili uchylić przed dotykiem. Wymruczała ciche "mhm" na jego odpowiedź o takcie lub jego braku, zaraz spoglądając ukradkiem na jego usta, by ostatecznie z powrotem wpatrywać się w jego oczy. - To wcale nie jest takie trochę, prawda? - mruknęła z uśmieszkiem, tak kocim, tak cwanym i tak łobuzerskim, że mógł mieć pewność, że tyczyło się to nie tylko jego trochę, ale i jej własnego. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 18:51 | |
| Och zdecydowanie byłby w stanie jej dotknąć ze swojego miejsca. Ale po co? Czy to nie sprawiłoby że to całe napięcie by się tylko uspokoiło? Nie tego chciał, chciał wybuchu, eksplozji. Uśmiechnął się do niej kolejny raz, uważnie wpatrując w jej oczy, szukając w nich tego czegoś. - Być może - kolejny unik, kolejna niejasna odpowiedź. Nie tak łatwo, Elyse. Nie tak łatwo. Nigdy nie może być za łatwo. Leniwie przesunął spojrzeniem po jej twarzy, zaczynając od ust, kończąc na jej oczach w które kolejny raz namiętnie się wpatrywał. Kusiło go. Cholernie go kusiło i sam nie wiedział jak długo będzie jeszcze w stanie walczyć z samym sobą. Z tym co się w nim i w niej tliło i chciało uciec wykorzystując do tego ich słowne zaczepki. |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Zajec
☆ Zawód : Studentka prawa
☆ Punkty magii : 165
☆ Wiek : 21 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 19:31 | |
| Nie rozczarował jej tą odpowiedzią. Ba, zdziwiłaby się okrutnie, gdyby tak po prostu przyznał jej rację, więc uśmiechnęła się szerzej, najwyraźniej zadowolona z jego wyboru. W porządku. Widziała jak jego wzrok sunął po jej twarzy, widziała jak mężczyzna patrzy na jej usta... I nie byłaby sobą, gdyby tego nie wykorzystała. Nim powrócił spojrzeniem do jej oczu, mógł dostrzec, jak ta znowu przygryza wargę, jak boleśnie powoli przesuwa po niej zębami, gdy jego wzrok na powrót spoczął na jej oczach. Tik, tak. Nie zamierzała dawać mu więcej. Skoro chciał bawić się w półśrodki, które tylko to wszystko między nimi podsycały, to nie mogła-... nie chciała mu w tym przeszkodzić. Nie odpowiedziała mu już, chociaż jej oczy mówiły wiele. Prowokowały, kusiły, zaczepiały. Może teraz ty coś powiesz? Ściągnęła nogę z nogi, powoli powoli szykując się do wstania z krzesła. Dasz mi powód, żeby jeszcze nie uciekać? |
| | Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Wilk i Zając
☆ Zwano mnie : Volkiem
☆ Zawód : Prokurator
☆ Punkty magii : 159
☆ Wiek : 33 lat
☆ Liczba postów : 26
Re: 1# Come to me little lamb Sob 1 Gru - 19:55 | |
| Spojrzał na nią zaciekawionym wzrokiem kiedy ta tak nonszalancko kusiła go swoimi ustami, prowokowała każdą część jego umysłu. Podrapał się delikatnie po brodzie. - A jak Twoja tęsknota za... mną? - zapytał wymownie akcentując ostatnie słowo. Ciekawiło go czy pamiętała dokładnie do czego między nimi doszło. Co już się zaczynało, co potrzebowało jeszcze sekundy. Uciekniesz teraz? Zauważył ten lekki ruch i nie był mu on na rękę. Nie uciekaj, jeszcze nie teraz. |
| | Re: 1# Come to me little lamb | |
| |
| | |
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |