Skłaniam się ku pozytywnym relacjom. Może znają się od czasów szkoły podstawowej? Chodzili do tej samej klasy, bawili się w tych samych grupach dzieciaków, itd. Tak dorwali do liceum. Noel nie jest pochopny w osądach, ale nie wiem czy pomimo tej skłonności z wstrzymywaniem się osądów, Cornelia była skłonna zwierzać się mu ze swoich problemów w domu, skoro jest skrytą osobą. Nawet jeśli nic mu nie mówiła, Noel mógł trochę domyślać się, że miała z ojcem ostrą przeprawę, czy coś takiego. I na swój własny noelowy sposób dodawać jej otuchy.
Myślę, że na czas obecny ją lubi za to, że jest rozsądną, niewytapetowaną (?) dziewczyną z którą da się normalnie porozmawiać i spędzić czas. Zapewne obracają się w tych samym kręgach towarzyskich, bo młodzi muszą trzymać się razem xD
W świecie bajowym raczej nie było okazji do spotkań, co nie?