Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Alicja w Krainie Czarów
☆ Zwano mnie : Szalony Kapelusznik
☆ Zawód : Stróż prawa
☆ Punkty magii : 202
☆ Wiek : 28
☆ Liczba postów : 72
Alex Parker Sro 21 Lis - 22:36 | |
| Alex Parker ft. Chris Wood Dane osobowe:
☆ Mam 28 lat ☆ Niegdyś zwano mnie Szalony Kapelusznik ☆ Pochodzę z księgi Alicja w Krainie Czarów ☆ Zamieszkuję SESAME STREET w dzielnicy OASIS SQUARE ☆ W prawdziwym świecie pracuję jako stróż prawa ☆ Moja postać nie posiada wrodzonej magii ☆ A zatem nie potrzebuje różdżki do czarowania ☆ Moja genetyka to - ☆ Zachowałem WYLOSOWANY 0% wspomnień z poprzedniego życia
☆ ☆ ☆
Ciekawostki: - Jako dziecko często nosiłem kapelusze; miałem do nich cholerną słabość i nawet je kolekcjonowałem; - Całkowicie jestem uzależniony od muzyki, ale jestem dość zapominalski i kiedy nie mam słuchawek w uszach, mam ochotę zamordować z zimną krwią; - Kiedy mam kiepski humor, lepiej mnie unikać niż wdawać się w długie dyskusje. Mogę ugryźć; - Mam skłonności do depresji i zaliczania bezsennych nocek, ale dobrze się kamufluje; - Czy chciałabyś mieć stalkera? Zaliczyłem dwa takie epizody. Powiadają, że do trzech razy sztuka. Kto wie; - Jestem sympatykiem dobrej herbaty i nigdy ci jej nie odmówię. To właśnie od niej rozpoczynam swój dzień, by dodać sobie energii po zarwanej nocy; - Nie szczędzę sobie na słodkościach, do których niewątpliwie mam słabość. Chcesz mi zaimponować? Upiecz coś i powitaj mnie od progu w kusym fartuszku. Będę twój, choć na tę jedną noc. A może i zahaczy to o wspólny poranek? - Jako, że uzależniony jestem od dobrego łakocia, często przesiaduję w siłowni bądź wypuszczam się na poranny jogging. To dobry bodziec na rozpoczęcie dnia, nie? - Szybko uzależniam się od adrenaliny, więc nie raz udało mi się wyskoczyć na motorze w miasto; - Miewam problemy z alkoholem, po którym bywam agresywny. Na szczęście dość szybko mi przechodzi; - Nie zawsze wydaję się szczerą osobą lecz przy bliższym poznaniu sporo zyskuję. Przynajmniej tak o mnie mówią... Potrafię być dobrym i jakże bezinteresownym słuchaczem. Rady w kwestiach sercowych? Zadzwoń. Może coś uda się wykrzesać.
☆ ☆ ☆
Historia i charakter postaci
x towarzyski x dowcipny x szczery x bywa ironiczny x zmienny w nastrojach x ponury x lubi słuchać x obserwator z natury x pracowity x seksowny x skryty x podejrzliwy x tajemniczy x nieprzewidywalny x szalony x "Odbiło Ci, zbzikowałaś, brak Ci piątej klepki. Ale powiem Ci coś w sekrecie, tylko wariaci są coś warci" Jaki powinien być stróż prawa? Na pewno nie powinien być wariatem, ale czy wszystko musi być takie stereotypowe? Szablonowe? Wyjęte z ramy? Niekoniecznie. Ja jestem tego dowodem, bo mimo moich dziwnych psychicznych skłonności oraz zachowań wciąż pracuję w swoim zawodzie. Nie wiem, co jest tego przyczyną. To, że nie ma nikogo lepszego w tym mieście? Czy to, że dobrze się kamufluje i nie posiadam papierów, które jednoznacznie stwierdzałyby moje szaleństwo? Można byłoby na ten temat długo dyskutować, ale po cóż? Jak to mówię, tylko wariaci są coś warci. I tego się trzymajmy w tym szaroburym świecie, który pozbawiony jest emocji wyższych. Czasem zachowujemy się jak roboty, które nic nie czują; wykonują swoje doskonale znane czynności, niemalże na pamięć. Nie zwracamy uwagi na to, co przed naszym nosem. Nie potrafimy cieszyć się z pierdół; małych rzeczy, które tworzą naszą rzeczywistość. Chcemy być idealni; gonimy za karierą i spinamy się po szczeblach kariery. Tylko to się liczy. I to dość depresyjne. Myśląc o tym na głębszy sposób, wpadam w depresję i staje się agresywny. Nie bójcie się, to mija. Nie zawsze jestem 'psychopatycznym' policjantem ze spluwą. Moje szaleństwo nie wzięło się jednak znikąd. Sądzę, że to wszystko zaczęło się jeszcze za czasów mojego życia płodowego. Tak, tak. Nie ściemniam. Moja matka była zdradzona przez faceta, który jak dobrze rozumiem, traktował ją jedynie jak odskocznię. Miał pełną rodzinę i nie zamierzał z niczego rezygnować na rzecz przelotnej kochanki. Gdy dowiedziała się o moim istnieniu, sądziła, że istnieje coś takiego, jak przycisk "delete", który skasuje wcześniejsze uniesienia i jego owoce w jakiś magiczny sposób. Chciała skasować mnie poprzez nawąchanie się opar. Rtęć, gaz czy coś w tym rodzaju. Nigdy nie zgłębiałem tego, więc nie znam konkretów. Od małego lubiłem figlować i byłem prawdziwym żartownisiem, a więc nie dałem się usunąć z jej życia. Wyskoczyłem z niej osiem miesięcy później i przybiłem piątkę w powietrzu ze swoim szaleństwem, które dojrzewało razem ze mną. To zawsze była moja zmora, którą starałem się obrócić w pozytyw. Ludzie bowiem od zawsze wolą ludzi z poczuciem humoru; takich, których wszędzie pełno. Punkt dla mnie, że owe szaleństwo ma w sobie także takie aspekty. Girl you been givin' me that line so many times It kinda gets like feelin' bad, looks good Punktem kulminacyjnym mojego szału był moment, gdzie najważniejsza osoba w moim życiu sobie ze mnie zakpiła. Nie, nie, nie. Nie mowa o matce, lecz o kobiecie, która złamała moje serce. Zdradziła mnie. Podeptała moją godność. Sprawiła, że poczułem się bezwartościowym śmieciem, który nie jest niczego wart. Długo zbierałem się do kupy. A może wciąż to robię? Kto wie. Wiem tylko tyle, że pozornie wyglądam na osobę opanowaną i nieprzyzwoicie grzeczną. Założę się, że każda młoda dama, bądź staruszka, której twarz pokryta jest zmarszczkami... każda ona czuje się bezpiecznie, mając mnie w swoim pobliżu. Całe szczęście, że nie mają pojęcia, co kryje się za tą buźką; co kryje moje wnętrze. Miewam skłonności, o których nikomu nie mówię (no chyba, że się wyda, ups, za wszelkie nieprzyzwoite rzeczy wybaczcie). Zdrada odcisnęła na mojej psychice niewyobrażalne piętno, więc nie dziwne jest to, że jeśli na czymś zaczyna mi zależeć, zaczynam fiksować. Wariować. Chce mieć kontrolę nad każdym aspektem życia tej osoby. Całkowicie po kryjomu, tak by nie spłoszyć niewiasty niczym delikatnej sarenki. Robię to niczym cichy detektyw, stojąc z boku i obserwując, oczekując na rozwinięcie historii. Nie umiem wyzbyć się tej brzydkiej cechy, z której nie zdaje sobie często sprawy. Miłość wyzwala we mnie wszystkie odcienie emocji. Potrafię nawet zabić. Ale kto by się tym przejmował, prawda? To tylko ględzenie policjanta. Stróża prawa, hello! Crazy, crazy, crazy, for you baby What can I do, honey I feel like the color blue... Jestem potulny jak baranek. No dobra, jak... "zwariowany" potulny baranek. Kto z was nie lubi baranków? Każda dziewczyna rzeknie, że są takie mięciutkie i słodkie. I taki również bywam. Kiedy nie jestem... szalony. |
|
Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Piotruś Pan
☆ Zwano mnie : Dzwoneczek
☆ Punkty magii : 62
☆ Wiek : 28
☆ Liczba postów : 410
Re: Alex Parker Sro 21 Lis - 22:44 | |
| Karta zaakceptowanaNa dobry start otrzymujesz: 150 pkt magiiKiedy tak czytam Twoją kartę, to chyba nie mogę się doczekać powrotu magii do Storyville, bo chyba będzie mocny policjant na służbie! Czekam na Ciebie w fabule, miłej rozgrywki! |
|