Olivia 'Liv' Whitemore Wto 22 Mar - 22:54 | |
| Olivia 'Liv' Whitemore Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Evil Queen Grimhilde, której przygody spisano w księdze Królewna Snieżka i Siedmiu Krasnoludków. Pięła się po władzę w Królestwach Fairylandu, gdzie praktykowała czarną magię jako wiedźma. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Pinewood, nie pamiętając kompletnie nic. W miasteczku znacie ją jako trzydziestopięcioletnią mieszkankę, zwaną Liv Whitemore (ft. Marloes Horst). Zamieszkuje dzielnicę Fables Hills, pracując jako zastępca burmistrza będąc średnio zamożną.
| Loving her was like shaking hands with the devil.Kobieta została stworzona z żebra Adama. Z części, która znajduje się obok serca i pod ramieniem, które ma ją chronić. W przypadku Liv jest nieco inaczej. Może i powstała z tego nieszczęsnego żebra, ale serce było blisko chyba tylko i wyłącznie po to żeby mogła je łatwiej i szybciej rozwalić na kawałeczki tak drobne, że nie dałoby się ich nawet przy największych staraniach złożyć. Ramię? Zazwyczaj nosi przez wiele dni czerwone ślady po jej paznokciach. Patrząc na nią wydaje Ci się, że bardziej niewinnej istoty nie widziałeś nawet w ilustrowanej Biblii dla dzieci. Kaskada długich blond włosów i mlecznobiała cera, przywodzą Ci na myśl nimfy z baśniowych opowiadań. Jej zamglone spojrzenie spod gęstej zasłony, czarnych niczym smoła rzęs urzeka Cię do tego stopnia, że masz ochotę pędzić do najbliższego sklepu jubilerskiego i zanim się przedstawisz, paść na kolana, zadając to znaczące tak wiele dla wielu pytanie. Na pewno zostałoby to docenione. Uznane za całkiem ciekawy żart, a Ty zostałbyś obdarzony jednym z tych głębokich jak toń oceanu spojrzeń. Przez chwilę może miałbyś nadzieję na to, że usłyszysz "Tak, jasne, porzucę swojego męża i będziemy szczęśliwi po kres życia!". Ona jednak nie uznaje czegoś takiego jak miłość. To niepotrzebne uczucie, które sprawia, że stajesz się słabym jak Ty teraz. Jedno spojrzenie na jej zimny uśmiech pozbawia Cię złudnych nadziei. Wiesz, że nigdy nie będzie Twoja, ani niczyja inna. Empty-hearted boys by your side. Lick your lips and fuck suicideŻycie, które otrzymała za zrządzeniem losu okazało się nie być wystarczająco dobre, a filigranowa dziewczynka z falami długich, niemalże białych włosów okazała się być wyjątkowo silna jak na wątłe ciało, w którym została osadzona. Inteligentna i rezolutna, zadziwiała na każdym kroku rodzinę, która czasy świetności miała za sobą i ludzi, którzy na ich temat gorączkowo szeptali za jej plecami. Już od małego potrafiła dostrzegać okazje tam gdzie mało kto je zauważał. Bardzo szybko nauczyła się jak z tego daru korzystać. Gorzki smak porażki był nie do zniesienia, dlatego nie wchodził w rachubę. Każdy gest, każdy ruch musiał być przemyślany i dopracowany do perfekcji. Pracowała nad tym ciężko, ale potem mogła być dumna z osiągniętych rezultatów. Wiedziała czego chce i prędko załapała jak to osiągnąć. Niewinne dziecko wyrosło na osobę, która nie cofnie się przed niczym, byleby nie dostać tego czego chce. Urodzona władczyni, sprytna manipulatorka. Mirror Mirror on the wall Catch me now before I fallTo nie tak, że jest w sobie bezgranicznie zakochana i nie widzi nic poza sobą. Owszem, jest niezwykle zadbana i potrafi zadbać o każdy szczegół, a kiedy z rana wstaje, jej nieład na głowie wydaje się być wręcz niebiańskim. Jednak to nie wygląd świadczy o tym, że ma o sobie tak wysokie mniemanie. Jest po prostu pewna siebie i swoich możliwości, co w rezultacie sprawia, że kocha siebie bardziej niż kogokolwiek na świecie. Przychodzi więc pytanie co z dziećmi? Och... Nigdy specjalnie za nimi nie przepadała. Jednak jako przykładna żona wiedziała, że po prostu tak trzeba. Mimo najśmielszych oczekiwań dziecko stało się jej oczkiem w głowie, a jedyne czego nie jest w stanie mu wybaczyć to tego, że tak szybko dorosło. Od chwili kiedy wyszło na świat musiało być tym najlepszym i najpiękniejszym. Zupełnie jakby tworzyła swoją małą kopię, która wkrótce po końcu jej rządów, będzie je mogła kontynuować. Mowa oczywiście o rządzeniu miasteczkiem, bo czymże innym, nie? Czy ma więc jakieś słabości? Tak, nazywają się wódka i aspiryna. Cały dzień posyłania we wszystkie strony wymuszonych uśmiechów bywa męczący. Bycie miłym z kolei przyprawia o ból głowy. Najlepszym remedium na tego typu zestawienie jest koktajl z wódki i aspiryny, który w moment potrafi uśmierzyć ból i poprawić kondycję. Tą psychiczną. Czasami możesz usłyszeć z jej ust "Piję tylko po to żebyś wydawał się bardziej interesujący". Następnie na jej ustach pojawi się uprzejmy uśmiech, ale oczy będą mówiły same za siebie. Masz do wyboru skurczyć się do poziomu podeszwy jej błyszczących obcasów albo udać, że był to niezwykle zabawny żart. Olivia ma również tendencję do umiejscawiania swoich uczuć, to jest pożądania, w mężczyznach innych niż jej własny mąż. Skrzętnie to przed nim ukrywa, bo byłoby to niemałym skandalem. Poza tym gdzieś w głębi jej okutego lodem serca, tli się nadzieja, że znowu spojrzy na nią oczami przepełnionymi miłością i nieokiełznaną żądzą. Obecnie jednak ich uczucie się wypaliło gdzieś pomiędzy jego pracą, ich dzieckiem, a jej pędem do osiągnięcia sukcesu,czyli czegoś czego już dawno żaden Whitemore nie osiągnął. Mając zaledwie kilkanaście lat obiecała sobie, że nie da się pogrzebać jako pracownik podrzędnego sklepu. Czy uważasz, że lód da się łatwo skruszyć? |
Olivia urodziła się u schyłku świetności swojej rodziny. Rodzice byli zbyt zajęci zajmowaniem się dwojgiem dzieci, a skupieni na ratowaniu hotelu przed upadkiem. Żeby jednak jakoś wypełnić ich czas, Liv została zapisana na lekcje baletu, których z początku szczerze nienawidziła. Palce ją bolały, a siniaki porastały jej całe stopy. Z całego jednak serca pragnęła być zauważoną. W marzeniach widziała dumną twarz matki, która przyciska jej głowę czule do swojego brzucha i chwali za osiągnięcia. W zdumiewającym tempie ból zaczął być przyjemny, a Olivia poznała znaczenie terminu 'perfekcja'. Marzenia jednak były złudne, a jedyne co w zamian dostała od matki to lekcja, którą zapamiętała do końca życia, mianowicie na temat ukrywania uczuć. Emocjonalna maska to było coś co przywdziewała zaraz po przebudzeniu, a zdejmowała wyłącznie do snu. Lata mijały jej na doskonaleniu tańca i nauce pieczenia ciast. Mimo, że była świadkiem upadku rodzinnego biznesu, postanowiła sobie, że ją na pewno wszyscy zapamiętają. Wiedziała jak zastawić stół na niezobowiązujący obiad z szefem, a jak na wytworną kolację z podkładką pod awans, a to że jej brat ciągle powtarzał, że do niczego jej się to nie przyda, spływało po niej jak po kaczce. Zaraz po ukończeniu szkoły, wybrała się na studia do Los Angeles, gdzie nauczyła się psychologii biznesu. Na uczelni z kolei spotkała swojego kuzyna, którego nie widziała od kilku lat. Niewinny romans, zakończył się kiedy chłopak wrócił do rodzinnego Pinewood, a Liv postanowiła zrobić karierę w wielkim mieście. Sprawy jednak nie potoczyły się tak jakby chciała, ponieważ zaskoczyła ją wieść o wypadku samochodowym rodziców, w którym zginęła matka. Zmuszona była wrócić do małego miasteczka i zająć się ojcem, który wyszedł z kraksy mocno poturbowany i ktoś musiał się nim zająć, a brat z własną rodziną nie był najlepszym materiałem do tego. Kiedy tylko informacja na temat jej powrotu obiegła całe miasteczko, w progu pojawił się ów kuzyn z pierścionkiem zaręczynowym i błyszczącymi ze wzruszenia oczami. To było proste do przewidzenia, że młoda kobieta skoczy mu w ramiona, krzycząc "TAK, TAK, TAK!". Kilka lat później Liv postanowiła kandydować do rady miasta, a zaraz potem wygryzła zastępcę burmistrza z jego ciepłego stołka, przejmując posadę. Gdzieś w międzyczasie uczucia schowały się za maską, a już nie tak świeżo upieczona pani Whitemore zajęła się urządzaniem wytwornych przyjęć i koktajlowych spotkań dla koleżanek.
Czasami przyłapuje się na gapieniu na inne kobiety i porównywaniu ich włosów, oczu i ust ze swoimi własnymi. W ogrodzie ma kilka jabłoni, a sama słynie z wybornych wypieków z nadzieniem jabłkowym. Gdyby zebrać wszystkie lustra z całego domu, z powodzeniem mogłaby otworzyć gabinet luster i na tym zarabiać.
Hilda urodziła się w wyniku miłości dwojga monarchów, jednakże kochająca królowa zmarła w trakcie porodu, zostawiając swojego męża jedynie ze swoim stygnącym ciałem i wspomnieniem w osobie ich córki. Król na swój sposób kochał dziewczynkę, ale ciężko było mu to okazywać, gdyż za każdym razem przed oczami majaczyła mu postać jego żony, która zmarła dając jej życie. Badum, tss. Mężczyźni niestety nie zawsze są w stanie sobie poradzić z narastającym bólem i goryczą, a niemalże nigdy nie szukają w nikim pomocy, która mogłaby ułożyć natrętne, depresyjne myśli. W skutek tej patologicznej miłości mała Hilda już mając lat naście wyrosła w przekonaniu, że jej ojciec uważa ją za najpiękniejszą i najmądrzejszą jednak nigdy dość idealną żeby mógł ją prawdziwie pokochać. To z kolei doprowadziło do tego, że była naprawdę wyjątkowym wrzodem na dupie dla małych królewien z sąsiedztwa, które wprowadzała w kompleksy nawet jeśli bezpodstawnie i ustawiała pod siebie do tego stopnia, że jej szczerze nienawidziły. Słyszały jednak plotki, krążące na jej temat, dlatego w strachu godziły się na wszystko to czego chciała. Kiedy ojciec zmarł, Hilda samodzielnie objęła tron, stając się bardziej bezwzględną i szalenie zawziętą niż była dotychczas, a jej jedynym przyjacielem stało się gadające lustro, które jako szczera wyrocznia każdego dnia utwierdzało ją w tym, że jest najpiękniejszą istotą w królestwie. Samotna królowa jednak na dłuższą metę nie była w stanie sobie poradzić z cały ogromnym królestwem, dlatego też zdecydowała się przyjąć oświadczyny jednego z adoratorów, który w kilka lat później umarł w na skutek niewyjaśnionej choroby. W spadku jednak odziedziczyła jego córkę, Śnieżkę, której szczerze nienawidziła. Tym razem adoratorzy, którzy się pojawiali w progu zamku, nie starali się o jej rękę, ale jej pasierbicy. Ogarnięta szałem, nakazała królewskiemu Łowcy zabić młodą dziewczynę, a na dowód przynieść jej w szkatułce serce. Kiedy ujrzała dowód odetchnęła spokojnie i w międzyczasie poznała, cudownego, młodego księcia, który zawrócił jej bez pardonu w głowie. Dla niego jednak to był romans i porzucił ją ze złamanym sercem. Na domiar złego, do jej uszu dotarły wieści, że Śnieżka jednak żyje, dlatego postanowiła wykończyć ją sama. Każdy wie jak historia się skończyła, jednak Hilda nie trafiła do zaświatów, a ze złamany sercem i podeptaną godnością planowała swoją własną zemstę.
|
|
Re: Olivia 'Liv' Whitemore Sro 23 Mar - 17:31 | |
| Ach, właśnie Złej Królowej nam w Pinewood brakowało! Jakże miło zobaczyć kogoś, kto ceni sobie wieczną młodość i za wszelką cenę chce ją zachować. Wprawdzie ciężko będzie to zrobić w Świecie Bez Magii, ale Olivia na pewno znajdzie jakiś sposób na to, by sobie z tym poradzić. Bez wątpienia namiesza też jeszcze w miasteczku, zwłaszcza, że zajmuje stanowisko zastępcy burmistrza. Karta jest napisana bardzo dobrze, niezwykle przyjemnie mi się ją czytało i mam nadzieję (właściwie to wiem to), że Twoje posty będą też tak wciągające. |
|