Miała na głowie ostatnio naprawdę wiele, rozmawiała z ogromną ilością postaci, czy to ludzi, czy zwierząt i dla każdego miała jakieś zadanie, które było niezwykle ważne dla powodzenia ich misji. Musieli powstrzymać zło, które się jednoczyło.
Tak, dokładnie tak. Coś, o czym mogli śnić tylko w najgorszych koszmarach stawało się faktem. Źli jakimś cudem byli w stanie przejść nad podziałami i wspólnie zacząć coś robić. Rzecz nie do pomyślenia...
W dżungli pojawiła się nieco spóźniona. Spotkanie w Nibylandii zajęło jej trochę więcej czasu niż się spodziewała. Na szczęście
@Nala nie zrezygnowała i nie odeszła, czekając na Glindę.
- Witaj - przywitała się z lwicą w jej języku. Jako Najczystsze Dobro, Glinda była w stanie porozumieć się z każdym stworzeniem. Nie istniało dla niej coś takiego jak bariera językowa, czy międzygatunkowa, więc Nala mogła spokojnie zrozumieć Czarownicę.
- Cieszę się, że odpowiedziałaś na moje wezwanie - pomimo wielu trudów, przez które ostatnio przeszła na jej twarzy nie było widać choć krzty zmęczenia. Uśmiechnęła się za to do Nali.