Astrid Hofferson ☆ Jak wytresować smoka. ☆ niemagiczny ☆ 40% pamięci ___________________________________________
Charakter bohatera Wikingowie mają to do siebie, że ich charaktery są twarde, myśli zimne, a serca nieustępliwe. Można założyć, że Astrid idealnie wpisuje się w ten schemat gdyby nie parę detali. Od dzieciństwa była ambitna. Może nawet zbyt ambitna, bo kiedy tylko coś jej nie wychodziło wpadała we wściekłość i robiła wszystko żeby tylko to naprawić, żeby stać się lepszą, mądrzejszą, silniejszą, odporniejszą. Porażki były jak mobilizujące kopniaki. I choć bardzo czasami chciała – jej porywczość sprawiała, że nigdy nie potrafiła odpuścić. Dopiero teraz, wraz z wiekiem łatwiej jej przychodzi godzenie się z niepowodzeniami. Mimo upartego charakteru, który przyćmiewał inne cechy była i jest inteligenta. Może nie jest wybitnym umysłem, a jej wiedzy daleko do akademickiej, ale jest mądra życiowo. Co pozornie kłóci się z jej parciem do bycia najlepszą w poruszanych przez nią dziedzinach, ale tylko pozornie, bo mimo wszystko Astrid jest bardzo wdzięczną osobą. Kiedy odrzuci od siebie wrodzoną zaciętość jest bardzo dobrym słuchaczem, potrafi doradzić, pocieszyć, przedłożyć czyjś interes nad swój. Jest wierna, szczera, oddana i miła. Kiedy ktoś zechce spędzić z nią trochę więcej czasu i ją poznać – po jakimś czasie odnajdzie w niej to wszystko. Odnajdzie też ogromną tęsknotę za wolnością. Wolnością, której jej brakuje, choć właściwie nic jej nie ogranicza. Może dlatego ku zgrozie swoich bliskich zawsze pcha się w sytuacje, w których adrenalina nieodzownie łączy się z pewną dozą niebezpieczeństwa.
Kilka słów o zyciu w bajce Jeśli ktoś kiedyś myślał, że Astrid miała w życiu łatwo – naprawdę grubo się mylił. Wyspa Berk nie była bezpiecznym miejscem, a klan Kudłatych Chuliganów nie mógł się przeprowadzić, bo nikt nie chciał zostać odsądzony od honoru. Wyspa zbierała więc żniwo. W historii Astrid odwieczna walka Wikingów i Smoków najpierw odebrała jej rodziców, których nie zdążyła poznać… A kiedy miała cztery lata – odebrała jej opiekuna, wuja Finn’a. Tego też ledwo pamiętała, bo była przecież małym szkrabem. Ale znała opowieści, o swoim klanie i wiedziała, że wujek, choć bardzo go kochała, okrył ich złą sławą. Rzucił się jako pierwszy do walki i sparaliżowało go. Mówiono, że ze strachu i przez to Hoffersonowie nazywani byli tchórzami. A właściwie jeden Hofferson, który pozostał przy życiu – Astrid. Stąd jej zaciekłość, jej dążenie do bycia najlepszą. Chciała pomścić swoją rodzinę i chciała zmazać tę plamę, która ciągnęła się za nią od odejścia wuja Finna. Więc pod okiem swoich opiekunów trenowała i z każdym kolejnym rokiem stawała się coraz lepsza. Nie było jej równych wśród nastolatków w wiosce i to ona jako pierwsza została wybrana na Smocze Szkolenie, które zamierzała wygrać i tym samym stać się pełnoprawnym Wikingiem, zabić pierwszego smoka i zdobyć uznanie nie tylko wśród swoich kolegów, ale wśród całego plemienia. I wszystko szło po jej myśli, gdyby nie fakt, że na szkoleniu pojawił się także Czkawka. Nie cierpiała go, a on, jakby jej na przekór, jakimś sposobem potrafił podporządkować sobie smoki i nie w przeciągu lat, ale w przeciągu miesięcy stawał się coraz lepszy. Jej frustracja była ogromna, bo przecież to ona cały czas była najlepsza. To jej należało się prawo zabić pierwszego smoka. Nie Czkawce, który ledwo unosił w górę miecz. Ale kiedy na Smoczej Arenie zostali już tylko oni – wygrał. Nie mogła tego znieść, bo nie mogła dojść do tego jak tego dokonał. Niewiedza irytowała ją do tego stopnia, że w dzień po jego wygranej zaczęła go śledzić. I znalazła w dolinie, ze smokiem. I to nie byle jakim smokiem, bo z samą Nocną Furią, na którą Chuligani polowali od trzech setek lat. Była zdezorientowana i zagubiona i jej pierwszym odruchem była chęć zabicia smoka, który był przecież zagrożeniem. Ale zgadzając się na krótki lot otworzyły jej się oczy. Nigdy nie zapomni swojego pierwszego lotu. Na początku była przerażona, ale potem… Potem czuła wiatr na swojej twarzy i we włosach, wdychała zapach wody, nad którą lecieli i czuła, że jej świat zrobił się większy. Jedno wydarzenie, a tak bardzo się zmieniła. Późniejsze wydarzenia toczyły się szybko. Odkrycie przez plemię tego, że Czkawka sprzymierzył się ze smokami, ich… furia. Dowiedzieli się o gnieździe skale smoków i choć zarówno Astrid jak i Czkawka krzyczeli, że to zbyt niebezpieczne – zabrali Szczerbatka i odpłynęli. A wtedy… Wtedy Astrid po raz pierwszy dosiadła Wichury. Swojego smoka. I odlecieli w stronę skały. Ona, Czkawka i pozostali uczniowie Akademii. Pokazali wszystkim, że smoki są sprzymierzeńcami, zgładzili tego, który je sterroryzował. A później? Później życie było piękne. Zwłaszcza kiedy jeszcze nieco nieśmiało splatała swoją dłoń z dłonią Czkawki i chodzili na długie spacery i podniebne loty. Aż do momentu, w którym zadziałała klątwa…
Informacje o współczesnym zyciu Tak samo Astrid Hofferson nie miała szczęścia mieć pełnej rodziny tak i w świecie Astrid Westerberg nie było tak kolorowo. Nie znała swoich rodziców, a jedyną wskazówką dla jej pochodzenia było jej nazwisko. Pierwsze lata swojego życia spędziła w domu dziecka kompletnie nie potrafiąc się tam odnaleźć. Może to typowe – ale większość dzieciaków zjednuje sobie przyjaciół, zbiera rzeczy tylko dla siebie. A Astrid była… outsiderem. Nie mówiła za dużo. Częściej niż jej rozmowę można było usłyszeć jej krzyki i tupanie, a na końcu siąpanie nosem kiedy coś jej nie wyszło. To jednak nie trwało długo, bo została przygarnięta przez młode małżeństwo, które miało już jedną adoptowaną córkę. Zdaje się, że to właśnie Astrid była tą bardziej kłopotliwą spośród dwóch córek. Pchała się wszędzie tam gdzie dziewczynkom nie wypada. Wspinała się po drzewach, skakała z pomostów do wody i przeskakiwała przez płoty kiedy uciekała z kolegami po tym jak podjadali owoce w cudzym ogrodzie. Łatwiej jej przychodziły przyjaźnie z chłopcami i od czasu do czasu udawanie, że nie widzi ich powłóczystych spojrzeń. Nie lubiła tego. Zakochanie było dla niej kompletnie niezrozumiałym stanem i dziwiła się koleżankom, które raz za razem wzdychały do chłopców. Ona częściej myślała o tym jak wymigać się od prac domowych, albo jak zrobić tak żeby rodzice nie zauważyli zdartego łokcia i nie zaczęli się o niego dopytywać. Potem przyszło nagłe otrzeźwienie. Doskonale pamięta jak Jodie przyszła po nią do szkoły i powiedziała jej o pożarze. Miała wtedy ledwo trzynaście lat i przez jakiś czas była bardzo przygaszona. Coś w jej głowie podpowiadało jej, że to z jej winy i jej wybryków rodzice zginęli. Więc starała się jak nie robić nic co mogłoby sprawić kłopoty jej siostrze. Idealnym miejscem na ucieczkę od problemów okazało się Wesołe Miasteczko, w którym jako licealistka zaczęła dorabiać w weekendy, żeby trochę pomóc Jodie. Wciąż tam pracuje – choć teraz w większym wymiarze godzinowym, a w tajemnicy przed siostrą jest na korespondencyjnym kursie przygotowawczym do studium pilotażu, bo od zawsze marzyła żeby wzbić się kiedyś w powietrze.
Zachowane wspomnienia ☆ Ma w pamięci skalisty obraz wyspy, niewielkie drewniane domy ozdobione misternymi żłobieniami, błękitne niebo zmieniające swój kolor na głęboko granatowy i pioruny, które je przecinały. A także wiele innych krajobrazów. ☆ Treningi, podczas których walczy toporem i duża arena, na której się to działo. ☆ Swoją wielką przegraną kiedy Starsza wytypowała nie ją, ale kogoś innego. Z tym wspomnieniem wiąże się za każdym razem ogromne poczucie zrezygnowania. ☆ Część wspomnień widzi z lotu ptaka.
☆ Niestety kompletnie nie pamięta Czkawki, ani smoków.
___________________________________________
Good Magic ☆ 20 ☆ Pracownica wesołego miasteczka ☆ Ashley Smith
Gość
Gość
Re: Astrid Westerberg Czw 23 Sty - 11:11
Jestem pewna, że potrafisz opowiadać, widać to już po pierwszych zdaniach w twojej karcie. W dodatku popełniasz niewiele błędów językowych, albo nawet wcale. Jestem pewna, że wszelkie rozgrywki z tobą będą bardzo ciekawe, bo pokazałaś że masz wyobraźnię i dobry warsztat. Szkoda, że Astrid nie pamięta swojej pierwszej miłości, ale chyba wszystko jest do nadrobienia. Wyczerpałaś temat, widać związki pomiędzy życiem w bajce i obecnym. Przedstawiłaś kilka zapamiętanych wspomnień. Życzę miłej zabawy na forum i mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej!