Christopher Goldhope Nie 1 Mar - 22:11 | |
| Christopher Goldhope Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Kristoff, której przygody spisano w księdze Kraina Lodu. Zamieszkiwał Królestwa Fairylandu, gdzie nie praktykował magii. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w 40%. W miasteczku znacie go jako dwudziestopięcioletniego mieszkańca, zwanego Christopher Goldhope (ft. Michael Malarkey). Zamieszkuje dzielnicę Central Lanville, pracując jako gitarzysta oraz dostawca.
| Więc mówisz, że był to brunet z brązowymi oczami? Tak z metr osiemdziesiąt? I tatuaż na prawym bicepsie? No to na pewno chodzi Ci o Christophera Goldhope'a. Tylko jedna rada. Nie zwracaj się do niego pełnym imieniem. Nienawidzi tego. Mów do niego po prostu Chris. Wystarczy że się do tego zastosujesz, a relacja z nim będzie całkiem przyjemna. Żartuję. Christopher to miły mężczyzna, ale naprawdę nie przepada za swoim pełnym imieniem. Czasami wydaje się być trochę samolubny, nieco wyobcowany, może nawet odrobinę chamski (szczególnie gdy ma kiepski dzień), jednak to tylko taka poza. Nie ma nic przeciwko nawiązywaniu nowych znajomości, jednak poznanie jego prawdziwego ja, zajmuje trochę czasu. Wydaje Ci się, że nie warto? Mylisz się. W środku kryje się naprawdę wspaniały mężczyzna, który troszczy się o bliskie mu osoby. Co by tu jeszcze o nim powiedzieć... na pewno jest utalentowanym gitarzystą i lubi czuć adrenalinę w żyłach. |
Taa, Chris jest z tych Goldehope'ów. Ilu jest tam dzieciaków? Trzyna... tak, trzynaście... Patologia? Przesadzasz. To prawda, rodziną jak z obrazka nie są, ale żeby popadać w skrajności? Nikt nigdy nie chodził głodny, miał co na siebie ubrać, czasami oberwał po uszach, ale to akurat jest normalne. Chris w sumie zawsze trzymał się na uboczy. Jak to się mówi miał swój świat i swoje kredki, chociaż jak dla mnie wynikało to też z tego, że był jednym z najmłodszych członków swojej rodziny. Jego przygoda z gitarą zaczęła się na początku podstawówki, jednak zainteresowanie muzyką przejawiał od najmłodszych lat, dlatego też informacja, że ma dobry słuch muzyczny nie była dla jego znajomych szokiem. Podobnie jak szybkość, z jaką uczył się kolejnych akordów oraz tworzył nowe piosenki, które później prezentował na konkursach szkolnych. Po zakończeniu liceum, Chris wyprowadził się z domu i zamieszkał w Central Lanville. Utrzymuje się poprzez dostarczanie towarów do sklepów za dnia, graniem koncertów wieczorami. Jego zarobki może i faktycznie nie są jakieś olbrzymie, jednak starczają mu na opłacenie wszystkich rachunków jak i życie bez jakiś większych wyrzeczeń.
♪ często śni o rudowłosej dziewczynie, jednak nie potrafi powiedzieć o niej nic więcej ♪ w dzieciństwie, gdy odwiedzał zoo, zawsze ciągnęło go do reniferów, nawet chciał mieć jednego w domu ♪ uwielbia marchewki, w jego lodówce zawsze znajdzie się kilka ich sztuk ♪ podoba mu się wszystko, co jest zrobione z lodu
Kristoff zamieszkał z trollami nieco później niż zostało to przedstawione w filmie. Na początku mieszał z obojgiem swoich rodziców, jednak jego mama zmarła gdy miał pięć lat. Od tamtego czasu mieszkał z ojcem. Mężczyzna nie umiał sobie poradzić ze śmiercią żony, a przebywanie w domu z synem, który przypominał mu o ukochanej, było bolesne, dlatego też niemal cały czas spędzając na pracy jako dostawca lodu. Kristoff często mu przy tym towarzyszył i tak też poznał trolle, z którymi później spędzał mnóstwo czasu. Przeniósł się do nich jakieś dwa, trzy lata po uzdrowieniu przez Baltazara Annę. A skoro już przy niej jesteśmy, Kristoff oświadczył się jej i wkrótce później wzięli ślub.
|
|
Re: Christopher Goldhope Sro 4 Mar - 22:47 | |
| Karta zaakceptowana Karta krótka, acz rzeczowa! Podoba mi się rozwinięcie historii Kristoffa z bajki, wydaje mi się, ze w "Krainie Lodu" został potraktowany dość powierzchownie. Mam nadzieję, że wraz z wracającą pamięcią, będzie sobie przypominał też coraz więcej z samego dzieciństwa i życia w Fairylandzie. Wygląd dość niecodzienny, choćby przez niedopasowanie do bajkowego pierwowzoru kolorem włosów, ale zdecydowanie wzbudza sympatię już na pierwszy rzut oka, podobnie jak sam Kristoff! Trafiasz do dużej i zróżnicowanej rodzinki, więc na pewno będziesz miał pierwszych bliskich znajomych wśród Goldhope'ów, sama cieszę się, że mój Eric będzie miał takiego ekstra starszego brata. Poza tym Chris na pewno na mnóstwo znajomych z Central Lanville, bo mimo niewielkich rozmiarów miasteczka, zdecydowanie tętni ono życiem. |
|