Lindsey Valyirs Sob 27 Gru - 4:30 | |
| Lindsey Valyirs Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana Anastazja, której przygody spisano w księdze Kopciuszek. Zamieszkiwał Fairyland, gdzie praktykowała czarną magię. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim PAMIĘĆ. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w 20%. W miasteczku znacie go jako dwudziestopięcioletniego mieszkańca, zwanego Lindsey Valyirs (ft. Michelle Trachtenberg). Zamieszkuje dzielnicę Mills Boulevard, pracując jako recepcjonistka w motelu.
| # nie lubi sprzątać i zawsze wysługuje się Penny, tak, nawet teraz to robi! Chyba, że jej siostrzyczka się zbuntuje to wtedy z łaską i niechęcią niedokładnie posprząta. # jest dumna, nawet jeśli coś ją zaboli, nigdy nie okaże tego. Na pewno nie przy ludziach. Jak już ma płakać to tylko w samotności. W dzieciństwie nauczyła się, że okazywanie słabość jest najgorsze, bo wtedy inni mogą to wykorzystać. # jest wredna i złośliwa. Niewątpliwie. Czasem dąży tylko do tego, by zranić jakiegoś człowieka, chociażby tylko słowami. Chociaż... sprawdza się to głównie w jej relacjach z siostrą, bo dlaczego miałaby być nieuprzejma dla kogoś, kogo nie zna? Zdystansowana i chłodna, owszem, ale nieprzyjemna? # łatwo ją zmanipulować. Nie chodzi o to, że jest naiwna. Jednak osoby posiadające cech przywódcy, osoby potężne potrafią ją sobie omamić. Tak jak przyjaciółka Lindsey zdołała to uczynić i zasiać w dziewczynie ziarnko zła. # jest trochę przekorna i zazwyczaj z czystej przekory musi postawić na swoim. Nawet jeśli nie ma racji. # w głębi duszy jest tak naprawdę istotą posiadającą serce. Czasem obudzą się w niej wyrzuty sumienia, czasem staję się miękka i troskliwa. Szybko jednak o tym zapomina. # nie przyznaje się do tego, ale marzy o prawdziwej miłości. I choć twierdzi, że jeśli kiedykolwiek wyjdzie za mąż to tylko za mężczyznę przystojnego i bogatego, to tak naprawdę liczy na to, że gdy kogoś pozna i się zakocha to ten ktoś nie tylko odwzajemni jej uczucia, ale będzie posiadał piękne wnętrze. # straszna z niej zazdrośnica. Zwłaszcza jeśli o Penny, z którą to nieustannie rywalizuje. |
Lanville w zasadzie nie przyniosło Anastazji niczego dobrego. Przepraszam... Lindsey. Tak. Lindsey. Dziewczyna urodziła się jako pierworodne dziecię państwa Valyirs. Cztery lata później na świat przyszła jej siostrzyczka Penny. Lindsey początkowo cieszyła się, że ma siostrę, nawet jeśli była między nimi taka różnica wieku. Jednakże wraz z biegiem lat, jak się przynajmniej wydawało, Lindsey coraz bardziej nie lubiła siostry. Niemal na każdym kroku z nią rywalizowała, o wszystko, o miłość rodziców, o zabawki, nawet o przestrzeń. Na nic były pogadanki, że powinna przestać z tą zazdrością, bo przecież Penny jest młodsza. Sęk w tym, że Lindsey nie chciała przestać. Miała dość pięknej i perfekcyjnej Penny, która była taką idealną córeczką, podczas gdy ona, Lindsey, cały czas sprawiała tylko problemy. A to nie była prawda! Może i czasem podkradała zabawki Penny, może i kilka razy próbowała ją zepchnąć ze schodów, gdy były małe, może i zawsze, gdy była jej kolej na zmywanie, oszukiwała i wmawiała to Penny, ale to w domu. No dobrze, czasem jakaś jej koleżanka czy kolega oberwali z pięści, ale to tylko dlatego, że śmiali się z jej krzywego uśmiechu, wytykali palcami czy podśpiewywali pod nosem, gdy powiedziała coś nie na miejscu. Za to wcale nie uczyła się tak kompletnie źle. Wręcz przeciwnie miała dobre stopnie np. z chemii. Gdy podrosła nieco zaczęła swoją siostrę traktować na równi i naprawdę miały całkiem dobry okres w swoim życiu, ale wtedy Lindsey zyskała najlepszą przyjaciółkę. Dziewczyna ta była najbardziej zadufaną w sobie egoistką i materialistką jaką świat widział, była wredna, opryskliwa, ale potrafiła postawić na swoim. Osoba taka jak Lindsey, zafascynowana kontaktami i dostępami do różnych środków koleżanki, stała się jej szybko przydatna. I to właśnie ta przyjaciółka sprawiła, że Lindsey ponownie zaczęła nienawidzić swojej siostry, jak i zresztą całej rodziny. Później też coś poszło nie tak, to pewnie ten wrodzony pech, w każdym razie Lindsey nie dostała się na wymarzone studia. Zazdrościła bardzo Penny, gdy ta kilka lat później dostała się na studia. I tak bardzo nią gardziła, gdy zrezygnowała i została przedszkolanką. Biedna Lindsey, choć marzyła o tym, by zostać farmaceutką, skończyła jako recepcjonistka w hotelu na Pelican Bay. Z czasem przyzwyczaiła się do swojej pracy choć nie było to spełnienie jej pragnień.
& uwielbia zapach świeżego pieczywa. & nie cierpi ptaszków ani myszek, w sumie to kotów też nie! Umówmy się, że nie przepada za żadnymi zwierzętami. & zawsze wydawało jej się, że ma dwie siostry, a nie jedną, ale po dłuższym zastanowieniu, Lindsey stwierdza, że kto by z dwoma wytrzymał. & często śni o sali balowej. & potrafi grać na flecie poprzecznym. & nosi specjalne wkładki do butów, gdyż wydaje jej się, że żadne buty nie są wystarczająco wygodne - zawsze uwiera ją pięta.
Gdy Kopciuszek raz na zawsze opuścił rodzinny dom, zła macocha zaczęła napierać na swoje córki. Uważała je za nieudaczniczki, które nie potrafiły sobie owinąć księcia wokół palca. Nie omieszkała przy tym napomknąć, że jeśli nie zdobędą sobie bogatych mężów to będą żyć na ulicy. Siostry przez dłuższy okres czasu próbowały się przebić na wszelakich balach, jednak bezskutecznie. Pewnego dnia, Anastazja poznała młodzienca o wielkim sercu, był dobroduszny, uśmiechnięty i bardzo miły. Dzięki niemu Anastazja zaczęła się po raz pierwszy w życiu uśmiechać. Ale... Był piekarzem. Dlatego jej matka zabroniła córce się z nim spotykać. A Kopciuszek nie przybył jej na pomoc. Być może nie zdążył. Matka oskarżyła biednego piekarza o kradzież i wtedy młodzieniec został aresztowany a jego piekarnia upadła. To rozjuszyło Anastazję do tego stopnia, że opuściła swój dom. Przez spory kawałek czasu wędrowała. Nie tylko po Królewstwach Fairylandu, ale również pobliskich krainach. Wreszcie spotkała kogoś, kogo usilnie od dłuższego czasu starała się spotkać. Królową, która nie tylko parała się czarną magią, ale również była skłonna nauczyć paru rzeczy Anastazję. Dziewczyna dość szybko chłonęła tajniki wiedzy, przy okazji zyskując zaufanie Królowej. Przez jakiś okres czasu Anastazja usłusznie spełnia każde jej życzenie, każdy rozkaz, ale nadszedł czas, gdy Królowa odprawiła dziewczynę, pozwalając jej załatwić swoje sprawy. A tą sprawą było odwiedzenie matki. Anastazja, gdy tylko przekroczyła próg miejsca, które niegdyś zwała domem, odkryła, że i również jej siostra dawno już tutaj nie mieszkała. Odnalazła matkę w salonie i zanim ta zdążyła cokolwiek powiedzieć, Anastazja zamieniła ją w mysz. I wydawało się, że w tym miejscu dziewczyna zdoła odnaleźć swoje szczęśliwe zakończenie, zwłaszcza, że młodzieniec, którego niegdyś kochała już dawno nie przebywał w więzieniu. Niestety, nie mogła odnaleźć swojej prawdziwej miłości, gdyż piekarz jakby zapadł się pod ziemię.
|
|
Zachowane wspomnienia: 0% MOJA HISTORIA TO : Piotruś Pan
☆ Zwano mnie : Dzwoneczek
☆ Punkty magii : 62
☆ Wiek : 28
☆ Liczba postów : 410
Re: Lindsey Valyirs Sob 27 Gru - 14:48 | |
| Karta zaakceptowana Bardzo podoba mi się rozwinięcie bajkowej postaci i dodanie jej znacznie dłuższej, późniejszej historii, szczególnie iż ta nie jest oczywista. Ładnie została także przedstawiona dzisiejsza relacja sióstr, a i muszę też pochwalić dobór wizerunku, który naprawdę pasuje! Pamiętaj tylko, że twoja postać sama w sobie nie jest magiczna i do zaklęć będzie potrzebować różdżkę! W Lanville koniecznie musisz znać osoby pracujące w pobliskim motelu, oraz sąsiadów z Mills. |
|