Drew Moore Nie 28 Gru - 4:20 | |
| Drew Moore Za górami, za lasami, żyła niezwykła postać zwana olbrzymem, której przygody spisano w księdze Jaś i magiczna fasola. Zamieszkiwał Królestwa Fairylandu, gdzie nie praktykował magii. Sielanka została przerwana, gdy nad królestwem Fairylandu pojawiły się ciemne chmury, straszna klątwa, która wymazała wszystkim pamięć. I choć postać ta nie uczestniczyła w rzucaniu strasznego zaklęcia, zmuszona była do rozpoczęcia zwykłego życia w Lanville, pamiętając swoje poprzednie życie w zeru procentach. W miasteczku znacie go jako trzydziestoletniego mieszkańca, zwanego Drew Moore ((ft. Charlie Cox). Zamieszkuje dzielnicę Pelican Bay, pracując jako strażak.
| Moore zawsze nieufnie podchodzi do osób mu obcych, przez co ma niewielu znajomych w mieście - choć sporo osób błąkających się na lesie natknęło się na jego strzelbę celującą miedzy oczy. Robił tak od kiedy nauczył się strzelać w wieku piętnastu lat. Z tego powodu większość ludzi na wspomnienie o nim przechodzi prędzej dreszcz, niż pojawia się uśmiech na twarzy. Jeżeli ktoś go lepiej ma znać to prawdopodobnie policjanci wezwani z powodu grożenia komuś bronią. W przypadku osób nachalnych celem wyciągnięcia od niego jakiś informacji (czyt. próbujących z nim rozmawiać) to pomimo uroczego sztucznego uśmiechu nie jeden wycofał się z podbitym okiem. Otwarcie mówi że zwierzęta są mu bliższe niż ludzie i z tego powodu wspomaga co jakiś czas schronisko - przygarnął tam nawet jednego większego psa. |
Rodzina Drew zawsze była... kompletnie oderwana od życia wśród innych ludzi. Podobno pochodzą z Texasu, a przeprowadzili się tu z nieznanego Drew powodu. Mieli własną chatkę w lesie, z niewielkim kawałkiem ziemi i żyli sobie tu spokojnie podejmując pracę w miasteczku. Młody Moore nie był oczywiście mega lubiany przez znajomych w szkole. Przeprowadził się w środku semestru i cały czas sprawiał wrażenie kogoś co najmniej... przerażającego. W ciągu miesiąca zraził do siebie chyba wszystkich bez żadnego większego powodu. Gdy tylko ukończył szkołę średnią podjął się pracy strażaka. Jego rodzice za to zmarli w wypadku samochodowym, gdy miał dwadzieścia dwa lata. Owszem wstrząsnęło to nim, ale nie nabawił się traumy. Odziedziczył po rodzicach sporo pamiątek, niektórych cennych, a innych mniej i dom. A teraz dalej sobie żyje swoim nudnym życiem w Lanville i jak na razie nic strasznego się nie dzieje.
wspomnień może brak, ale za to Drew posiada nawyk gonienia każdego kto pojawi się u niego nieproszony i nikomu nie pozwala dotykać swoich rzeczy. Znacie stereotyp kogoś kto mierzy do nieznajomych ze strzelby? Tak to on. No wiecie... olbrzym broniący swoich skarbów. Poza tym uwielbia być dosłownie górą nad innymi, przez co chyba został strażakiem... wiecie drabiny, koty na drzewach... no a pomimo znacznej siły to trochę brakuje mu zręczności bo nie raz spadł z rury w remizie. Nie lubi fasolki.
Olbrzymów w jego bajce było na prawdę trzech: on, jego matka i ojciec. Gdy Jaś ściął magiczny pęd fasoli na wskutek upadku zmarli mu ojciec i matka, przez co tak naprawdę poczciwy olbrzym znienawidził ludzi i już nigdy nikomu nie pozwolił się zbliżyć do posiadłości olbrzymów i ich skarbów.
|
|
Re: Drew Moore Nie 28 Gru - 4:23 | |
| Karta jakby co gotowa, baśni nie ma w spisie, ale nie powinno być problemu xd jeżeli za krótka to mogę przedłużyć, choć wolę trochę sobie dopowiadać w trakcie rozgrywki :P |
|
Re: Drew Moore Nie 28 Gru - 4:34 | |
| Karta zaakceptowana Karta faktycznie jest dosyć krótka, jednak wydaje mi się, że zostały w niej zawarte wszystkie najpotrzebniejsze informacje, więc z miłą chęcią ją akceptuję. Pozwolisz jednak, że nie będę się zbytnio rozpisywać, bo godzina jest zabójcza, a Ty pewnie chcesz jak najszybciej mykać do fabuły. Leć więc, zdejmuj koty z drzew i ratuj mieszkańców Lanville przed pożarami! <3 Drew z pewnością zna innych strażaków, ludzi z miejscowej policji, swoich starych znajomych ze szkolnej ławy, pracowników i pomoc w schronisku dla zwierząt oraz najbliższych sąsiadów i wszystkich tych, którym pomógł lub pogroził bronią. xD
|
|
|